RegionWiadomość dnia

Polska reprezentacja już w kraju

W dobrym humorze, witani przez kibiców i dziennikarzy, reprezentacja Polski zawitała na Śląsk przed meczem eliminacyjnym do Mistrzostw Świata w Republice Południowej Afryki. Piłkarze podkreślają, że przeciwnik jest już praktycznie rozpracowany. – Jakieś podstawy wiemy na ich temat. Myślę, że szczegółową analizę przeprowadzimy dzisiaj i jutro jest czas, więc jutro to właśnie zrobimy – podkreśla Robert Lewandowski, piłkarz reprezentacji Polski.

Zanim to nastąpi, piłkarze przenocują w hotelu “Piramida” w Tychach. Hotelu, który – jak sami mówią – jest dla nich szczęśliwy. Jego właściciel podkreśla jednak, że ewentualna wygrana z Irlandczykami, będzie tylko w małym stopniu zasługą hotelu. – To tylko i wyłącznie będzie ich zasługa, ich trenera, a już wiemy, że są bardzo dobrze przygotowani – zaznacza Tadeusz Cegliński.

Doskonale wie o tym też trener Irlandczyków. Zaznacza jednak, że traktuje ten mecz jak każdy inny. – To jest kolejny ważny mecz. Jesteśmy na bardzo dobrym miejscu w grupie, jednak Polska jest bardzo dobrą drużyną i mamy do niej dużo respektu, ale skupiamy się na tym, co mamy do zrobienia – przyznaje Nigel Worthington, selekcjoner Irlandii Północnej. Czyli na odebraniu punktów biało-czerwonym.

To jednak może nie być łatwe, bo dla naszych zawodników Stadion Śląski jest wyjątkowym. – Do tej pory ten stadion raczej sprzyjał nam i w takich momentach bardzo newralgicznych, sytuacjach ekstremalnych, gdzie mieliśmy nóż na gardle potrafiliśmy wyjść obronną ręką, więc wierzę że i tym razem tak się stanie – stwierdza Michał Żewłakow, kapitan reprezentacji Polski.

Ciąg dalszy artykułu poniżej

Podobnego zdania jest selekcjoner reprezentacji Polski Leo Beenhakker. W jego pamięci, ciągle tkwi wynik meczu w Belfaście, gdzie Polacy przegrali 2:3. – Dyskutowaliśmy kilkanaście razy o meczu w Belfaście i zastawialiśmy się, czy Irlandia Północna wygrała mecz, czy my go przegraliśmy? W moim przekonaniu, to my go przegraliśmy – uważa Beenhakker.

Na taką porażkę według dziennikarza sportowego Krzysztofa Brommera, nie ma już w tych eliminacjach miejsca. – Musimy wygrać, nie ma innej opcji, najlepiej różnicą kilku bramek – mówi.

I oby te przewidywania okazały się realne, bo przed Polakami cztery trudne spotkania, a zwycięstwo w każdym z nich przybliża do celu – przyszłorocznego mundialu w RPA.

Pokaż więcej

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button