Capello: Dziękuję, że trener rywali zmotywował moich graczy
Kilka dni wcześniej Bilić powiedział, że pod wodzą włoskiego szkoleniowca drużyna straciła angielski charakter. “Od czasu, gdy Capello przejął reprezentację Anglii, zgubiła ona swoją siłę. Coś, co sprawiało, że zawsze trudno było się przed nią bronić” – stwierdził trener Chorwatów.
“Co sądzę o tej wypowiedzi? Cóż, bardzo dziękuję panu Biliciowi. Zrobił dla mnie najlepszą rzecz z możliwych. Po takich słowach już nie muszę motywować swoich piłkarzy. Naprawdę, nie spodziewałem się tak fantastycznej pomocy” – stwierdził z uśmiechem Capello podczas wtorkowej konferencji prasowej.
Mecz na Wembley ma dodatkowy podtekst. Obie drużyny spotkały się w eliminacjach mistrzostw Europy 2008 i za każdym razem górą byli piłkarze z Bałkanów (2:0 u siebie, 3:2 na wyjeździe), co wykluczyło Anglików z finałów w Austrii i Szwajcarii.
Tym razem położenie obu drużyn jest zupełnie inne. Anglicy mają cztery punkty przewagi nad Chorwatami (w obecnych eliminacjach wygrali z nimi w Zagrzebiu 4:1) i jeśli zwyciężą również w środę, zapewnią sobie bezpośredni awans na mundial. Sytuację Chorwatów dodatkowo komplikuje fakt, że zagrają bez Luki Modricia (kontuzja) i Vedrana Corluki (kartki).
“Pamiętam, że wygraliśmy wysoko w Zagrzebiu, ale to już nie ma żadnego znaczenia. Liczy się tylko to, co zdarzy się w środę” – przypomniał Capello. “Moi zawodnicy są bardzo skupieni i skoncentrowani. Znacznie bardziej niż przed sobotnim towarzyskim spotkaniem ze Słowenią (wygranym przez Anglię 2:1 – przyp. PAP)” – dodał.
“Jako kapitanowi drużyny bardzo zależy mi na szybkim wywalczeniu awansu. Nasza absencja w finałach ME 2008, gdy zostaliśmy wyeliminowani przez Chorwatów, wciąż mocno siedzi w mojej głowie. Cały czas powraca bolesne wspomnienie. Najwyższa pora zmazać plamę z przeszłości” – podkreślił obrońca reprezentacji Anglii i Chelsea John Terry.