Podbeskidzie zmierzy się z ŁKS-em Łódź

Muszą, bo w dotychczasowych 7 spotkaniach zdołali wygrać tylko raz! Dopiero w poprzedniej kolejce Podbeskidzie zwyciężyło w Stalowej Woli 4:2. A przecież piłkarze z Bielska-Białej mają walczyć o awans do ekstraklasy. – Dawno temu trener Okuka z Legią przegrał pierwsze 5 meczy z Legią, a potem zdobył Mistrzostwo Polski. Myśmy dotychczas przegrali tylko jeden mecz, notując same remisy. Teraz wreszcie wygraliśmy – stwierdza Bogdan Wilk.
W Bielsku mają nadzieję, że po serii remisów nadszedł czas na serię zwycięstw. Jutro Podbeskidzie podejmie spadkowicza z ekstraklasy – ŁKS Łódź. Z beniaminkami w tym sezonie bielszczanie notowali remisy. A jak będzie w konfrontacji ze spadkowiczem? – Teraz już nie możemy patrzeć na to, czy gramy z beniaminkiem czy spadkowiczem. Musimy zbierać punkty i to jest dla nas najważniejsze. A to przeciwko komu gramy jest sprawą drugorzędną – podkreśla Dariusz Kołodziej.
Co ciekawe w obecnym sezonie “Górale” nie potrafią wygrać na własnym stadionie. Nowa, podgrzewana murawa, a także oświetlenie, nie są na razie sprzymierzeńcami piłkarzy. Karta ma odwrócić się jutro. Dla Podbeskidzia nadal najważniejszy jest bowiem awans do piłkarskiej ekstraklasy. – Nadzieja umiera ostatnia. To jest piłka nożna. Trzeba się przyzwyczaić, że raz się jest u góry, a raz na dole. Myślę, że ta drużyna pokaże jeszcze, że powalczy o najwyższe cele – uważa Sławomir Cienciała.
Początek spotkania Podbeskidzie Bielsko-Biała – ŁKS Łódź, przy Rychlińskiego jutro o godzinie 19:00.