Region

Skażona rzeka w Mysłowicach

Od kilku dni na skutek smrodu trudno wytrzymać wszędzie tam, gdzie przepływa rzeka Bolinka. – Smród z tego jest cały rok, a teraz został on zabity jeszcze jakimiś chemikaliami – denerwuje się Arkadiusz Habryka. Chemikaliami, które ktoś wpuścił do rzeki w sobotę, co od razu odczuli mysłowiczanie. – Jak dzieci na rowerach jechały to nosy zatykały. Na początku żeśmy myśleli, że samochód z jakimiś fekaliami jedzie, ale to wszystko z Bolinki jest – Danuta Kwiecińska.

Opary wszystkie szły w górę, ja nawet nie mogłam w ogródku kwiatów podlać. Zaraz uciekałam, bo jestem alergikiem i momentalnie miałam czerwone oczy, a na wieczór nawet popuchnięte – skarży się Józefa Hurny.

Mieszkańcy zaalarmowali wszystkie możliwe służby. Strażacy przeczesali całą długość rzeki w poszukiwaniu truciciela. Źródłem okazał się dopływ, który prowadzi do oczyszczalni ścieków w Katowicach, należącej do firmy Rewital. Nikt z jej zarządu nie znalazł dziś jednak czasu na wyjaśnienia. – W kanale tym znaleźliśmy ciecz koloru rdzawego i był bardzo intensywny, drażniący zapach – stwierdza kpt. Wojciech Chojnacki z PSP w Mysłowicach.

Jednak drażniący zapach to nie jedyna właściwość cieczy wypływającej z owego kanału. Próbki pobrane przez inspektorów ochrony środowiska zawierały szkodliwe dla ludzi substancje. Zanieczyszczenie wody w Bolince zdziwiło nawet ekspertów. – Próbki pobrane w sobotę, czyli 19 września wykazały duże przekroczenia w zakresie ropopochodnym i w zakresie fenoli, rzędu 40 razy! – podkreśla Anna Wrześniak, Śląski Wojewódzki Inspektor Ochrony Środowiska w Katowicach. A to oznacza, że substancja wpuszczona do rzeki zagraża zdrowiu okolicznych mieszkańców.

Ciąg dalszy artykułu poniżej

Sprawą truciciela zajęła się mysłowicka policja. – Na razie są to czynności wstępne i na chwilę obecną jeszcze postępowanie nie dostarczyło podstaw do postawienia komukolwiek zarzutów – przyznaje asp. szt. Ryszard Padewski z KMP w Mysłowicach.

Mieszkańcy wątpią czy znalezienie winnych zmieni ich sytuację i zastanawiają się, ile jeszcze wody musi upłynąć w rzece, żeby cokolwiek zmieniło się na lepsze.

Pokaż więcej

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button