RegionWiadomość dnia

Sześć dni po tragedii

W Centrum Leczenia Oparzeń w Siemianowicach Śląskich hoduje się komórki skóry dla poparzonych górników. Hodowla komórek w pojemnikach, jak zaznacza profesor Aleksander Sieroń, nie jest tanim przedsięwzięciem. – Sama procedura otrzymania tych komórek, w odpowiedniej liczbie dla poparzonego, to jest koszt rzędu 100 tysięcy złotych i on nie obejmuje innych etapów leczenia osoby poparzonej. Kolejne koszty to zabiegi w hiperbarycznej komorze. Jedna półtoragodzinna wizyta w hiperbarycznej komorze to sześćset pięćdziesiąt złotych. Dyrekcja szpitala zaznacza, że całkowity kosz leczenia górników może przekroczyć nawet dwa miliony złotych. – Ja to robię wszystko ze swojego kontraktu i mam tylko możliwość rozliczenia tego. Także mój kontrakt wcale nie wzrośnie, tu chodzi o powiększenie kontraktu. Ja kontraktując nie mogę przewidzieć jakie kwoty będzie miał dany szpital. Nikt nie bierze pod uwagę w czasie kontraktowania, tak dużych katastrof – wyjaśnia Mariusz Nowak, Centrum Leczenia Oparzeń w Siemianowicach Śląskich.

Przedstawiciele Narodowego Funduszu Zdrowia uspokajają. Oparzeniówka na pewno wszystkie pieniądze dostanie. – Będą rozliczeni wszyscy górnicy, w ramach specjalnej zgody na rozliczenia indywidualne, czyli koszty, które poniosą te szpitale, w sposób indywidualny będą rozliczone z NFZ w ramach kontraktów – tłumaczy Jacek Kopocz, NFZ. Rozliczać, ale związkowców – po tragedii w kopalni “Wujek -Śląsk” zaczynają też politycy. Unia Polityki Realnej domaga się usunięcia związków zawodowych z kopalń. – Chodzi nam o to, aby związki zawodowe funkcjonowały na zasadzie stowarzyszeń zwyczajnych i jak najdalej trzymały się od przedsiębiorstw, gdyż narażają te przedsiębiorstwa na ogromne straty – argumentuje Sławomir Sławski, Unia Polityki Realnej.

Straty bez nas mogą być jeszcze większe – zaznaczają związkowcy i mówią, że pomysł jest z góry skazany na porażkę. – Wyprowadzenie związków z kopalń to prosta droga żeby kopalnie były o wiele, wiele więcej niż obecnie. Wtedy już górnicy by nie mieli żadnych praw i nie pozwolimy by do takiej sytuacji doszło – odpowiada Wacław Czerkawski, ZZG w Polsce. Doszło też i to jeszcze dziś do wizji lokalnej w kopalni “Wujek-Śląsk”. Eksperci zaznaczają jednak, że informacje uzyskane w jej trakcie będą cenne – jednak ich ceny nie można przeceniać. – Dużo więcej, dużo naprawdę więcej wiadomości będzie pochodziło z odczytów metanometrycznych, które są na twardych dyskach, to po pierwsze. Z raportów, które prowadzi się przy każdych robotach górniczych – tam się zapisuje każdą czynność i jednak z zeznań tych, którzy przeżyli – wyjaśnia Jerzy Markowski, były wicemister gospodarki.

A jak podaje prokuratura ma być przesłuchanych aż kilkuset świadków. I dopiero po wizji lokalnej i przesłuchaniach dowiemy się co tak naprawdę się stało i czy ktoś jest temu winny.

Ciąg dalszy artykułu poniżej

 

Pokaż więcej

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button