RegionWiadomość dnia

Prezes SM Luiza kontra lokatorzy

Prezes SM Luiza – jeden człowiek i niezliczona ilość pretensji. By je wyrazić lokatorzy mieszkań administrowanych przez spółdzielnię Luiza w Zabrzu przyszli aż pod budynek sądu. – Ludzie u niego są niczym. Ludzie, którzy tu są i mają zwierzęta w domu lepiej je traktują niż oni swoich lokatorów – mówi Zygmunt Baran, uczestnik pikiety. – My nie mamy najmniejszego prawa z nim w ogóle rozmawiać, a co dopiero o coś wywalczyć – dodaje Aleksander Barański. Dla tych ludzi uosobieniem wszelkiego zła jest prezes spółdzielni Wiesław Ch. A, że pretensje mają do niego nie tylko mieszkańcy, ale i prokuratura to dziś pół dnia spędził na ławie oskarżonych. – Oskarżeni próbowali wyłudzić mieszkania w nowo budowanym osiedlu – informuje Wojciech Piec, prokuratura rejonowa w Gliwicach.

Mechanizm wyłudzeń zdaniem prokuratorów był prosty: prezes i osiemnaście innych osób miało meldować swoich znajomych w mieszkaniach przeznaczonych do wyburzenia. Miasto w ramach rekompensaty przyznawało im więc lokum na nowym osiedlu. Prezes Ch. odpiera zarzuty. – Cała sprawa jest nieporozumieniem. Prawdopodobnie chodzi o jakieś rozgrywki wewnątrz miasta i miasto uprzedzając oskarżyło nas, żeby od siebie odjąć całe odium zapaszku, który się kręcił wokół Jodłowej. Ale afera z wyłudzeniami to nie jedyny kłopot prezesa. Mieszkańcy zarzucają mu też utrudnianie wykupu mieszkań na własność. – Zwlekał celowo. Ja osobiście byłem u prezesa powiedział: niech się Pan nie martwi, wszystko będzie załatwione. Czas minął i co mam – nic – opowiada Jerzy Głębecki, uczestnik pikiety.

W podobnej sytuacji znajduje się kilkudziesięciu lokatorów, którzy próbowali kupić mieszkania. Wśród nich jest Władysław Matuszczyk, który z zazdrością spogląda na sąsiadów mieszkających w bloku administrowanym przez inną spółdzielnię. – Tamci nie mają kłopotów żadnych, a u nas kłopoty, kłopoty i kłopoty. Ale i na te kłopoty i pretensje prezes ma szybką odpowiedź. – Ta pikieta jest powodowana grupą ludzi, którym się wydaje, że rozwala tę spółdzielnię, przejmą władze, bo taki jest proszę Pana zwyczaj – rozwalić, a co jest potem to się człowiek nie martwi.

Na razie martwią się lokatorzy, bo jak przekonują jedyna co chcą rozwalić to mur obojętności.

Ciąg dalszy artykułu poniżej
Pokaż więcej

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button