RegionWiadomość dnia

Stop playbackowi

Artystów śpiewających na żywo jest coraz mniej. Przekonał się o tym nieraz Irek Dudek, koncertując ze znanymi gwiazdami polskiej sceny, które występowały niby na żywo, a jednak z taśmy. Dlatego playbackowi powiedział stanowcze “nie”. – Ludzie coraz mniej reagowali, że są obrażeni na takie działania artysty, bo to jest po prostu oszustwo. Ja chciałem po prostu to nagłośnić, aby to nie stało się normą, że my nagle będziemy chodzić na koncerty odgrywane z taśmy, dlatego taka akcja i ona niezła jest. Kilka tysięcy zarejestrowanych użytkowników, jeszcze więcej tych, którzy odwiedzają stronę i komentują, krytykując śpiewanie z playbacku. Tym komentarzom wtóruje muzyk Józef Skrzek. Bo jego zdaniem sztuka przez duże ”S” – musi być prawdziwa. – A jeśli tylko udajesz to się nie nadajesz, to jesteś po prostu w szufladzie: zapomnij mnie.

Zrobić niezłe show i zaśpiewać. Dla wielu gwiazd jest to nie do zrobienia. Są jednak takie, które sobie z tym radzą. – Powiedziałem ludziom, że dziś zobaczą najlepsze show, przeżyliśmy tutaj rok temu coś niesamowitego – mówił Bono z U2 przed koncertem w Chorzowie. W tym roku było podobnie, a może jeszcze lepiej. Dla Mietalla Walusia z zespołu Negatyw, który na scenie czuje się bardzo dobrze słowo playback nie istnieje. – Między nami jest taka chemia podczas grania koncertów, także wiemy, że te koncerty są bardzo udane. Zespół Negatyw jest przede wszystkim zespołem koncertowym.

Dla pomysłodawcy akcji czarne to czarne, a białe to białe, dlatego artystów, którzy grają z playbacku powinno się karać. – To organizator ma dwa rodzaje pieniędzy: jedne normalne, a drugie skserowane i wypłaca temu artyście skserowane dwadzieścia tysięcy i koniec. Ty mi dałeś skserowaną swoją propozycję prawda, to ja Ci daje skserowany pieniądz, oszustwo za oszustwo – uważa Ireneusz Dudek. Ono jest wszędzie – mówi amerykański gitarzysta Collin Bass. Często występ w telewizji wiąże się z przymusowym playbackiem. – Oni mówią: graj playback. Ty stoisz przed mikrofonem i udajesz, manager mówi: będziemy w telewizji, więc lepiej to zróbmy, ale dla mnie to brzmi głupio.

Coraz częściej zauważają to też Ci, którzy chodzą na koncerty. – Żyjemy w czasach, w których coraz cenniejsze jest to co prawdziwe. Wszyscy chcemy mieć szanse zweryfikować to co wiemy na temat marki, produktu, czy zespołu muzycznego – wyjaśnia Marcin Młodożeniec, specjalista ds. PR. A spontaniczne zachowanie czy wpadki, występowi live dodają tylko smaku. – Fajnie jest kiedy popełniają błędy, kiedy zmieniają utwory, kiedy grają, bo to wszystko ma wtedy klimat koncertowy, dostajemy coś zupełnie innego – uważa Adam Złotorowicz, dziennikarz Antyradia.

Ciąg dalszy artykułu poniżej

Dlatego bluesman, który od ćwierć wieku występuje na żywo liczy, że znak: stop playbackowi spowoduje podwyższenie wymagań. Artystów – od siebie i publiczności od artystów. Publiczności, która za ich występ płaci nieraz niemałe pieniądze.

Pokaż więcej

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button