Region

Niebezpieczna nawierzchnia drogi w Kaletach

Dziurawa jezdnia to najmniejszy problem mieszkańców ulicy 3 Maja w Kaletach. – Na naszej ulicy jest tak, jakby był kataklizm jakiś, bo co drugi dom to człowiek chory na raka – mówi Halina Lipińska.

Faktycznie, osiedle domów jednorodzinnych przy tej ulicy wydaje się być wyjątkowo pechowe. W ciągu kilku lat bowiem na nowotwory zachorowało tu kilkanaście osób, a kilka zmarło.

Mieszkańcy podejrzewają, że ma to związek z remontem ulicy i tym, co działo się tuż po nim. – Przyjechali strażaki, myli tu budynki, zalewali wodą, czyścili jakimiś szczotami no i z tego, co wiem to był jakiś środek radioaktywny – stwierdza Jan Palar. Środek, który jak mówią mieszkańcy unosi się w powietrzu wraz z każdym przejazdem samochodu.

Jest tu ogromne zapylenie, zanieczyszczenie. Z resztą jak się spojrzy na parapety domów, jak na okna się spojrzy, jak się spojrzy na posesje, to praktycznie jest jeden brud – przyznaje Kazimierz Jelonek, radny. Brud, który może być również szkodliwy. Do łatania dziur w jezdni przy ulicy 3 Maja użyto odpadów z hałd górniczych i pieców hutniczych.

Ciąg dalszy artykułu poniżej

Bardzo trudno jest wyciągać jakiekolwiek wnioski bez dokładnych informacji co i w jakich ilościach występuje w tym materiale – oznajmia dr Bogusław Michalik z Głównego Instytutu Górniczego.

Niezależnie od tego, jakie jest stężenie pierwiastka to posypywanie, utwardzanie drogi tego rodzaju materiałami wprowadza czynnik szkodliwy – podkreśla Jerzy Baranowski, lekarz. Czynnik, który mógł przedostać się również do wód gruntowych.

Część mieszkańców tej ulicy korzysta wyłącznie ze studni. Jak twierdzą przedstawiciele Sanepidu – na własną odpowiedzialność. – Jeżeli chodzi o indywidualne studnie w rozporządzeniu nie jest określony obowiązek inspekcji sanitarnej, żeby przeprowadzała te badania w ramach monitoringu jakości wody – stwierdza Wiesława Marciniak z Powiatowej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Bytomiu.

Czy zwiększona liczba osób zmagających się z nowotworem ma jakikolwiek związek z drogą, nie wiadomo. Nikt tego nie sprawdzał. Mimo sygnałów ze strony mieszkańców jak dotąd ekspertyz nie zlecono. – Gdybym miał na przykład na piśmie takie stwierdzenie to ewentualnie mógłbym próbować takie badania gdzieś tam zlecić – zaznacza Józef Kalinowski, burmistrz Kalet. Bo tylko one są w stanie powiedzieć, czy w nawizerchni ulicy 3 Maja kryje się uzasadniony strach.

Pokaż więcej

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button