Maciej Kot rezygnuje

Być może decyzja artysty pomoże uświadomić dąbrowskim politykom, że tak jak Maciej Kot, powinni czasem otworzyć swoje serca na sztukę i tak jak on wznieść się ponad polityczne podziały. Mimo, że oficjalnie artysta wilczego biletu od władz Dąbrowy Górniczej nie dostał to postanowił na znak protestu polityczne zamieszanie przeczekać w Paryżu. – Tam po prostu sprawy będą dotyczyły głównie sztuki, a nie łączenia sztuki i gier politycznych, które niestety nie powinny iść w parze w przypadku działań prospołecznych. Pojawienie się artysty u boku jednego z dąbrowskich radnych w tamtejszym przedszkolu nr 6 wywołało prawdziwą burzę. Padła propozycja, żeby upiększyć to miejsce – za wszystko miał zapłacić radny. – Pani dyrektor jest podległa panu prezydentowi, czy pan prezydent bezpośrednio wydał takie polecenie żeby absolutnie panu Paskowi zabronić takiej inicjatywy tworzyć w tym przedszkolu – ja nie rozumiem tego – mówi Tomasz Pasek, radny.
Okazało się, że owszem malowanie to dobry pomysł, ale na konkretnych warunkach. – Pani redaktor, Pan radny Pasek dostał konkretną propozycję – proszę wpłacić pieniążki na fundusz specjalny przedszkola i koniec. Myślę, że Pani dyrektor absolutnie nie będzie się temu sprzeciwiała to była propozycja do radnego Paska – on z niej zrezygnował – tłumaczy Zbigniew Podraza, prezydent Dąbrowy Górniczej. Zrezygnował, bo radny chciał za swój pomysł zapłacić sam. Chciał też mieć pewność, że pieniądze zostaną wydane tylko na takie przedsięwzięcie. Ale wydaje się, że władze miasta uwiera również co innego. – Chcemy wejść do budynku, chcemy sfilmować co jest zrobione, co jest nie zrobione. Filmować? Po co? Komu? W jakim celu? – mówi Zbigniew Podraza.
– Gdyby nie było telewizji, nie było prasy w czasie malowania czy na otwarciu pięknie wymalowanego przedszkola a byłaby mała tabliczka gdzieś z boku to byłby podobny efekt – uważa Agnieszka Pasternak, przewodnicząca Rady Miasta.
Efekt, którego wcale może nie być, bo jak twierdzi radna Halina Głowacka budżet miasta oświaty nie rozpieszcza. – Brakuje pieniędzy na remonty i Pan prezydent powinien się cieszyć, że mamy takich ludzi, którzy chcą za darmo zrobić. Natomiast zachowuje się jak pies ogrodnika. Pasek postanowił, że na pasku prezydenta chodzić nie będzie. Nie będzie również Kot. A jego demonstracja nie dziwi profesora ASP Jacka Rykały. – Tego typu incydentów było już dużo, to tylko pomaga artyście w karierze.
Artysta zaś już szuka miejsca, w którym mógłby rozwinąć skrzydła. Wydaje się, że pierwszy pomysł co mogłoby się znaleźć na ścianach spornego przedszkola już jest. – Dobrym przykładem byłaby historia Toma i Jerry, gdzie jeden drugiemu robił różnego rodzaju figle.
Tyle, że bajkach figle zwykle tak nie doskwierają.