Formuła 1 – Renault potwierdziło zatrudnienie Kubicy

W środę francuski dziennik “L’Equipe” napisał o tym fakcie, poinformowany przez menedżera 24-letniego Kubicy Daniela Morelliego. Zgodnie z zapowiedziami dziennikarzy kilka godzin później pozyskanie Polaka potwierdziło szefostwo Renault, jednak nie podało szczegółów finansowych, ani terminu obowiązywania umowy.
“Jestem szczęśliwy, że dołączę do Renault w 2010 roku. Jestem w specjalnych relacjach z tym teamem, ponieważ w 2005 roku wygrałem cykl World Series by Renault. Dzięki niemu też po raz pierwszy testowałem bolid Formuły 1 w Barcelonie” – stwierdził Kubica, którego słowa zacytowano w oświadczeniu Renault.
“Dzielę silną filozofię zwyciężania i czuję się komfortowo dołączając do przyjaciół. Jestem bardzo zmotywowany i pełen optymizmu, wierząc, że razem możemy w przyszłym roku wrócić do czołówki stawki, a nawet walczyć o mistrzostwo świata” – dodał Polak, który od 2006 roku jest kierowcą teamu BMW-Sauber.
Właśnie w barwach niemiecko-szwajcarskiego zespołu Polak zadebiutował w tym prestiżowym cyklu w połowie 2006 roku, gdy zastąpił w drugim bolidzie Kanadyjczyka Jacquesa Villeneuve’a, który nieoczekiwanie w trakcie sezonu zakończył karierę. W 2006 roku był kierowcą testowym.
Właśnie w barwach ekipy z Hinwill odniósł pierwsze i jak dotychczas jedyne zwycięstwo w Formule 1, zwyciężając w czerwcu ubiegłego roku w Grand Prix Kanady. Rok wcześniej właśnie na torze w Montrealu uległ groźnie wyglądającemu wypadkowi, z którego wyszedł bez poważniejszych obrażeń.
Poprzedni sezon zakończył na czwartym miejscu w klasyfikacji kierowców, a jego zespół był trzeci w MŚ konstruktorów. W tym roku jego bolidy spisują się jednak słabiej, w wyniku czego w lipcu niemiecki koncern BMW podjął decyzje o wycofaniu się z Formuły 1 po tym sezonie. Ta decyzja zmusiła Kubicę do szukania nowego pracodawcy.
Według Morelliego, który jako pierwszy oficjalnie potwierdził przejście Kubicy do Renault w rozmowie z dziennikarzami “L’Equipe”, prowadził w imieniu swojego podopiecznego negocjacje również z dwoma innymi zespołami: Toyota i Williams-Toyota.
Toyota wciąż nie ma zatwierdzonego budżetu na przyszły sezon, a prasa spekuluje, że przeżywający – w wyniku ogólnoświatowego kryzysu – trudne chwile japoński koncern może pod koniec roku pożegnać się z Formułą 1. Decyzja ta miałaby być spowodowana słabymi wynikami finansowymi spółki. Poza tym przez siedem lat startów w cyklu Grand Prix nie zdołała odnieść zwycięstwa, mimo największych nakładów w całej stawce.
Wcześniej odrzucono ofertę zespołu Franka Williamsa, którego przyszłoroczne wyniki będą tak naprawdę zależały od wyboru nowego dostawcy jednostek napędowych. Rezultaty tej ekipy w ostatnich sezonach też nie są zbyt zadowalające.
Sytuacja Renault, przynajmniej przez najbliższe dwa lata, nie jest zbyt komfortowa, bowiem zespół został ukarany przez Międzynarodową Federację Samochodową (FIA) wykluczeniem z rywalizacji o MŚ na dwa lata, ale w zawieszeniu. Był to skutek nakłonienia przez szefów ekipy Brazylijczyka Nelsona Piqueta juniora do spowodowania wypadku podczas ubiegłorocznego wyścigu o Grand Prix Singapuru. W jego wyniku doszło do neutralizacji, która umożliwiła odniesienie zwycięstwa Alonso.
Ponadto były szef zespołu Flavio Briatore został dożywotnio pozbawiony możliwości jakiejkolwiek działalności w Formule 1, a były główny inżynier zespołu Pat Symonds przez pięć lat nie będzie mógł pracować w cyklu GP. Po tym werdykcie ze sponsorowania Renault wycofała się hiszpańska grupa ubezpieczeniowa Mutua Madrilena, a już wcześniej podobną decyzję podjęła holenderska grupa finansowa ING, główny sponsor (z powodu kryzysu finansowego).
Wciąż nie wiadomo, kto w przyszłym roku będzie partnerem Kubicy, choć na razie drugim kierowcą zespołu jest Francuz Romain Grosjean, który w połowie obecnego sezonu zastąpił zwolnionego Nelsona Piqueta juniora. Zdaniem jego pracodawców – Brazylijczyk nie uzyskiwał zadowalających wyników.