Region

Stadionowy bojkot polskiej reprezentacji

Nastroje przed meczem Polaków ze Słowacją są mocno napięte. Nic więc dziwnego, że ogólnopolska akcja “Koniec PZPN” wkroczyła do województwa śląskiego.

Chciałabym, żeby polska piłka wróciła do czasów świetności, a z takim zarządzaniem nie mamy szans na osiągnięcie czegokolwiek – stwierdza Magdalena Palczewska. Z tym zdaniem zgodziło się już 80 tysięcy kibiców, którzy poparli akcję w internecie.

Mizerne zainteresowanie ostatnim meczem reprezentacji w tych eliminacjach widać po ilości sprzedanych biletów. – Patrząc na to, co do tej pory się działo przy reprezentacji Polski, jest to trochę zaskakujące, że sprzedaż jest na takim poziomie – mówi Marcin Krysiński, dystrybutor biletów w firmie bilet.pl.

Jednak jaki poziom na boisku, taka frekwencja na trybunach, bo nawet bardzo liczne i tak atrakcyjne wsparcie nie pomogło Leo Beenhakkerowi w odniesieniu sukcesu, a w rankingu FIFA wyprzedza nas Gabon, a w tabeli jedynie San Marino.

Ciąg dalszy artykułu poniżej

Organizatorzy bojkotu przekonują jednak, że ich akcja nie jest skierowana przeciwko piłkarzom. – Będziemy z nimi duchem, nie będzie nas owszem, będziemy przed stadionem, w swoich domach. Myślę, że niezależnie od wyników kibice są, ale chcą pokazać, że nadszedł koniec PZPN – przyznaje Bartek Alechowicz..

Przedstawiciele PZPN twierdzą natomiast, że takie zachowanie to zaprzeczenie idei kibicowania. – Prawdziwy kibic to dla mnie taki kibic, który nie zajmuje się polityką, a zajmuje się wybitnie kibicowaniem reprezentacji narodowej – podkreśla Krzysztof Smulski ze Śląskiego Związku Piłki Nożnej.

Reprezentacji, która na Stadionie Śląskim potrafiła wznieść się na wyżyny umiejętności, o czym świadczą wygrane z lat ubiegłych – z Portugalią i Czechami. Dlatego też stadion będzie przygotowany na przyjęcie 47 tysięcy kibiców. Jedyne czego obawiają się jego gospodarze to warunki atmosferyczne. – Z prognozy pogody, która spływa codziennie do naszego centrum dowodzenia wynika, że może być temperatura bliska zeru i mogą pojawić się pierwsze opady śniegu – oznajmia Marek Szczerbowski, dyrektor Stadionu Śląskiego w Chorzowie.

Czy pojawi się rzesza kibiców? Nie wiadomo. Dziennikarz Jacek Sroka rozumie ich frustrację. – Swoimi działaniami, a raczej brakiem działań związek jak gdyby zachęcił do tego, żeby kibice zbojkotowali mecz ze Słowacją. Szkoda tylko stadionu – zaznacza.

Pokaż więcej

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button