RegionWiadomość dnia

Trasa Pamięci

Stanisława Morończyk z Brzeszcz miała 19 lat gdy postanowiła pomagać więźniom KL Auschwitz. Wielu takich jak ona za podobne decyzje zapłaciło życiem. – Groza tego otoczenia, tego terroru, tu tego nie wolno i tamtego – to wytwarzało w człowieku taką siłę, ze przecież nie możemy dać się zadeptać. Podobozy Auschwitz – miejsca, o których dotąd mówiło się niewiele. Jednym z nich był KL Jawischowitz. By zachować pamięć o więźniach i tych, którzy nieśli im wsparcie powstała Trasa Pamięci – projekt, na który składają się publikacje i film dokumentalny “Przerwana lekcja”. Jeden z jego twórców – Wiesław Kufta, do dziś pamięta niemal każdy z 30 dni zdjęciowych. – W momencie jak kręciliśmy ten materiał to… po prostu ściskało za serce.

Trasa Pamięci powstała przy wsparciu Unii Europejskiej. To ma być droga do lepszego poznania historii podobozów Auschwitz. Historii, której nie można zobaczyć tak jak w Muzeum Auschwitz-Birkenau w Oświęcimiu. – Można przeczytać, wyobrazić sobie dzięki temu, że ta pamięć nie zaniknęła wraz z odejściem tych ludzi – uważa Jarosław Mensfelt, Państwowe Muzeum Auschwitz-Birkenau w Oświęcimiu. Także tych, którzy pomagali więźniom bez względu na wszystko. Także w kopalni “Brzeszcze”, gdzie więźniowie byli zmuszani do niewolniczej pracy. – To miejsce kilku tysięcy więźniów. Głównie Żydów, ale także Polaków, Rosjan czy Jugosłowian – mówi Jacek Lachendro, historyk, Państwowe Muzeum Auschwitz-Birkenau.

Pozostałe z obozu Jawischowitz łaźnie i latarnie już odremontowano, ale to dopiero początek. Trasą Pamięci muszą przecież chodzić ludzie. Także Ci najmłodsi. – Te miejsca krzyczą by o nich pamiętać, to takie zetknięcie przeszłości ze współczesnością – stwierdza Teresa Jankowska, burmistrz Brzeszcz.

Bo stworzenie podobnego pomostu to na razie jedyna metoda na wygraną z czasem.

Ciąg dalszy artykułu poniżej
Pokaż więcej

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button