RegionWiadomość dnia

Brak prądu w Hucie Będzin

W korytarzu między gabinetami członków zarządu Huty Będzin było ciemno. Nie było to jednak w nocy, a tuż przed południem. – Dzisiaj przyszliśmy, wszyscy przyszli do pracy. Okazało się, że jest ciemno… no przerażenie. O 6 rano było całkowicie ciemno, więc załoga czekała na decyzję – opowiada Marzena Stanek, która pracuje w Hucie Będzin. A ta mogła zapaść tylko jedna – wszyscy marsz do domu.

Huta Będzin została odcięta od prądu za niepłacenie rachunków. Dług spółki za tylko to medium, to ponad trzysta tysięcy złotych. Sporo. A w dodatku przez te braki nie można zarobić by je załatać. – Są to straty, aczkolwiek nie ma zagrożenia technologicznego – wyłączenie prądu nie powoduje, żadnych komplikacji technologicznych w halach. Natomiast wstrzymuje te prace, które po prostu były zaawansowane – w przerobie złomu, w zleceniach przyjętych od odbiorców – wyjaśnia Stanisław Herbut, likwidator Huty Będzin.

Finansami firmy w końcu musiał zająć się likwidator. Likwidator, który wbrew nazwie, chce uratować, to co postawił w stan likwidacji. Mimo to, jak dodają związkowcy, ze świecą szukać symptomów poprawy. – Nas to irytuje, tylko przy braku produkcji, przy bardzo małej produkcji. To jak to mówią, z próżnego Salomon też nie naleje – mówi Stanisław Pawelec, NSZZ Solidarność. Bo, że w zakładowej kasie jest pusto było wiadomo od dawna. Dzisiejsze wyłączenie prądu nie jest pierwszym. We wrześniu było to samo, z tą różnicą, że trwało dwa tygodnie. Ale to podobno już się nie powtórzy. – W tej chwili mamy potencjalnych odbiorców, którzy chcą złożyć u nas zamówienia, a tylko z tych przyczyn ekonomicznych, że nie mamy po prostu środków obrotowych na tzw. wkład, a więc media plus te koszty, które musimy ponieść. To jest szansa dla nas – tłumaczy Stanisław Herbut, likwidator Huty Będzin.

Te przerwy w dostawach prądu pokazują tylko jak bardzo zła jest sytuacja Huty Będzin. Sądzę, że niestety, ale zakład upadnie, bo ja nie wierzę, że uda się pozyskać inwestora, bo z tego co ja pamiętam to od kilku lat mówi się pozyskaniu inwestora i na mówieniu się kończy – uważa dr Jerzy Dudała, “Nowy Przemysł”.

Ciąg dalszy artykułu poniżej

A teraz, choć bez napięcia, jak nigdy… w coraz większym napięciu go tu wyczekują.

Pokaż więcej

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button