Dom marzeń w Olkuszu

14 października 2009

0 1 minuta

Każda chwila spędzona z synem to wielkie szczęście Wiesława Drygały. Tyle, że czasem większy od szczęścia jest strach. Strach o przyszłość niepełnosprawnego syna i takich jak on. – Co będzie z nimi, jak my pomrzemy? Gdzie te dzieci pójdą? – pyta Wiesław Drygała, ojciec niepełnosprawnych synów. Bo choć metryka mówi, że mają trzydzieści czy czterdzieści lat, choroba sprawiła, że pozostają dziećmi. Dziećmi, dla których życiowa układanka zwykle okazuje się zbyt trudna. – Rodzice są tutaj bardzo potrzebni, naprawdę opiekują się takimi osobami 24h na dobę – mówi Magdalena Nogieć-Stach, instruktor terapii zajęciowej.

Bo choć czasu i serca mają wiele, to boją się, że na opiekę nad niepełnosprawnymi dziećmi kiedyś zabraknie sił. Tak narodził się pomysł stworzenia w Olkuszu całodobowego domu opieki. – Nie znamy jeszcze drogi, tej docelowej. Podejmować działania, bardzo chcemy to zrealizować i będziemy szukać osób, które nam w tym pomogą – oznajmia Krystyna Bargieł, kierownik Warsztatów Terapii Zajęciowej. Drogę poznali już w Pszczynie, gdzie szlak do stworzenia całodobowego domu opieki jest już przetarty. Choć łatwo nie było.

Pomysł już nakreślony, ale do realizacji droga jeszcze daleka. Na taką inwestycję nikt jeszcze nie zagwarantował pieniędzy. Jedno jest pewne: czas gra zdecydowanie na ich niekorzyść. – Zostaną kiedyś bez opieki, bez niczego i dla takich osób to będzie po prostu koniec – informuje Patrycja Redel, rehabilitantka. Koniec, ale udawania, że przyszłość niepełnosprawnych intelektualnie to problem wyłącznie ich najbliższych, którzy wpadli w urzędniczo-finansową czarną dziurę – uważa Piotr Czarnota z Centrum Integracja w Katowicach. – To nieuwaga ustawodawcy, który nie dał narzędzi gminom by zapewnić warunki do funkcjonowania osobom z upośledzeniem umysłowym.

Szczęśliwi i bezpieczni – wystarczy gdy są razem. Ich bliskim do szczęścia brakuje znacznie więcej – pewności, że los ich dzieci nigdy nikomu nie będzie obojętny. Na razie tej pewności nikt im nie daje.

Ciąg dalszy artykułu poniżej