RegionWiadomość dnia

Szpital bez bólu

Szpitalne doświadczenia zazwyczaj nie są bezbolesne. A pacjenci skazani na walkę z chorobą, skazani bywają też na walkę z bólem. – To jest taki ból, że czasami człowiek nie wie co mówi. Raz miałem taki przypadek, że zemdlałem i przez dwa tygodnie leżałem nieprzytomny – wspomina Stanisław Kucz, pacjent po operacji. Silny pooperacyjny ból według badań odczuwa co drugi pacjent. Żeby leczenie nie kojarzyło się z cierpieniem, lekarze mysłowickiego szpitala, idąc za przykładem placówek z zachodniej Europy powiedzieli – dość i przystąpił do programu ”Szpital bez bólu”. – W tej chwili są dostępne środki i metody skutecznej walki z bólem, prawie z każdym bólem. Wszystko zależy od dobrego przygotowania, rozpoznania i chęci – wyjaśnia Piotr Kurpas, Szpital nr. 1 w Mysłowicach.

Dzięki programowi w szpitalu w Mysłowicach chorzy mogą liczyć na lepszy dostęp do leków przeciwbólowych nowej generacji, czy specjalistyczny sprzęt do ich dawkowania. Najważniejsza w tej bolesnej walce jest jednak zmiana podejścia do pacjenta. – Proste zmiany organizacyjne mogą wpłynąć na poprawę jakości świadczeń szpitalnych i na znaczne zmniejszenie liczy pacjentów, którzy cierpią po operacji – uważa prof. Jan Dobrogowski, Polskie Towarzystwo Badania Bólu. Bo przeszkolony personel medyczny w szpitalu bez bólu powinien oprócz kontroli stanu zdrowia chorego sprawdzać też czy nie cierpi. Jadwiga Działek nieskomplikowaną operację wyrostka sprzed kilku lat wspomina jak koszmar. Po raz kolejny trafiła do szpitala kilka dni temu. Po kolejnej operacji jak mówi prawie nic jej nie doskwiera. – Wyobrażałam sobie większy ból, większe cierpienie, a w tej chwili tego nie ma. Pielęgniarki i cały personel dba o to, aby nie bolało, bo nie musi boleć.

Sytuacja walczących z bólem chorych nie wszędzie jednak szybko ma szansę się poprawić. – W tej chwili NFZ płaci na uśmierzanie bólu w ramach procedur chirurgicznych, w jakimś stopniu to uśmierzanie jest realizowane, ale w niedostatecznym i dlatego ludzie w Polsce cierpią – tłumaczy Piotr Wróbel, dziennikarz “Rynku Zdrowia”.

Batalia z cierpieniem w wielu szpitalach nie została jeszcze nawet rozegrana. Czasem na tę walkę brakuje pieniędzy, ale nawet jak są siły i środki, to i tak często chory w tej wojnie nie zawsze może liczyć na medyczną odsiecz.

Ciąg dalszy artykułu poniżej
Pokaż więcej

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button