Region

Lew z cyrku uratowany

Lwów w śląskim ZOO boją się nawet ich opiekunowie. – To jest zawsze duże ryzyko, nawet treserzy zwierząt drapieżnych muszą z hodowli niektóre osobniki usuwać – przyznaje Arnold Dąbrowski ze Śląskiego Ogrodu Zoologicznego.

Między innymi dlatego z cyrku “Warszawa” czteromiesięczną lwicę usunęli policjanci. – Jest to zwierzę agresywne i w tym kierunku również będzie prowadzone nasze postępowanie, czy przypadkiem nie było zagrożenia dla któregoś z dzieci, które robiły sobie z nim zdjęcia – oznajmia Bogusława Marcinkowska, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Krakowie.

Cyrk już się wyprowadza. W Siemianowicach Śląskich był tylko kilka dni. O zadymie związanej z przejęciem lwicy nikt z nami mówić nie chciał.

Cała historia zaczęła się w Balicach podczas odprawy celnej. Lwy to jedne ze zwierząt, które podlegają specjalnym prawom. – Musi spełnić odpowiednie wymagania dotyczące przewozu, musi być przewożony w warunkach humanitarnych – podkreśla Aldona Węgrzynowicz, rzecznik prasowy Izby Celnej w Katowicach. Lwica nie była i dlatego sprawą zajęła się krakowska prokuratura.

Ciąg dalszy artykułu poniżej

Właśnie tak często wygląda transport cyrkowych zwierząt – apelują obrońcy ich praw. – Kilkadziesiąt godzin w ciągu tygodnia w przyczepie, w klatce jeden metr na jeden, zwierzę nie ma często możliwości, żeby nawet się odwrócić, musi ciągle leżeć we własnych odchodach – mówi Kamil Wicher, współpracownik”Vivy! Akcji dla zwierząt”.

Jednak tak nie zawsze musi być. Nawet opiekunowie lwów mówią, że cyrk może dobrze na nie wpływać. – Przede wszystkim dlatego, że tak się nie nudzą, są aktywne i są takie przypadki, że nawet stare lwy, które są osowiałe po wyjściu na arenę stają się aktywne – stwierdza Dąbrowski. I dobrze pod warunkiem, że ich aktywność wywoływana jest we właściwy sposób.

Na razie nie wiadomo jak była traktowana młoda lwica w cyrku “Warszawa”. Teraz przechodzi kwarantannę w warszawskim zoo. Jak mówią jego pracownicy, jest w niezłym stanie. – Oczywiście jest zestresowana, bo nowe warunki, nowe otoczenie i widać wyraźnie, że reaguje na mężczyzn lepiej niż na kobiety, ponieważ tam była trzymana przez mężczyznę – mówi Maria Krakowiak z warszawskiego Ogrodu Zoologicznego. Bułgara, z którym jak udało nam się dowiedzieć cyrk tylko współpracował.

Jeszcze nie wiadomo, jakie usłyszy zarzuty. Sprawdzane są dokumenty. Jeśli lew był lewy – zapłaci grzywnę. Jeśli stwarzał zagrożenie – jego właściciel może spędzić nawet trzy lata w więzieniu.

Pokaż więcej

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button