RegionWiadomość dnia

Śląscy samorządowcy pomawiani w internecie?

Czasem sprawy po prostu wymykają się spod kontroli, a wtedy na zarzuty, że polityk jest umoczony długo czekać nie trzeba. I nawet, kiedy mina rzednie – w pierwszej linii obrony staje rzecznik. – Tu nie chodzi o kwestie zgadzania się czy nie, z każdym zarzutem można polemizować, ale trzeba wiedzieć z kim się rozmawia – podkreśla Waldemar Bojarun, rzecznik prasowy UM w Katowicach. Właśnie dlatego rzecznik katowickiego magistratu nie chciał dziś polemizować z zarzutem autorów tekstów na jednym z portali, że jego szef Piotr Uszok to pasożyt.

O ile na stronie politycznefakty.pl o politykach piszą dużo, o tyle o sobie prawie nic: “Jesteśmy grupą mieszkańców różnych śląskich miast, którym zależy, by rządzili nami ludzie kompetentni i uczciwi… Stworzyliśmy PolityczneFakty, by pokazywać jakie naprawdę są śląskie samorządy!” Warto dodać, że nie przebierając w słowach.

O wiceprzewodniczącym rady miejskiej w Świętochłowicach piszą: “esbek, kapuś i konfident”. – Ja to traktuję jako walkę polityczną, bo takie rzeczy mojego sumienia na pewno nie obciążają, na pewno z tymi służbami nie współpracowałem – zaznacza Andrzej Porada, wiceprzewodniczący Rady Miejskiej w Świętochłowicach. Ale teraz musiałby współpracować z policją, żeby ustalić autorów rzekomych politycznych faktów.

Nam udało się jedynie dotrzeć do firmy, która sprzedała domenę. Jej pracownicy nie podali nam jednak żadnych informacji na temat autorów strony, ponieważ “abonent jest osobą prywatną” toteż jego dane są chronione ustawowo.

Ciąg dalszy artykułu poniżej

Więc jeśli się nie chce czasu spędzać w sądzie czy prokuraturze trzeba się po prostu uodpornić – mówi wiceprezydent Chorzowa, któremu na portalu też się dostało. – Nie potrafiąc argumentami innymi przebić się, próbuje oczerniać, podawać nieprawdy, ale to już po prostu takie mamy czasy – uważa.

Czasy, w których takiego – pseudodziennikarstwa będzie coraz więcej – dodaje politolog Marek Mazur. – To jest zjawisko z pogranicza plotkarstwa i jakiegoś takiego bełkotu internetowego, więc nawet chyba nie ma sensu specjalnie o tym mówić, wszystkie materiały, które nie są podpisane nie powinny być w normalnej racjonalnej debacie rozważane – wyjaśnia.

Pokaż więcej

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button