Ekstraklasa piłkarska – Polonia Bytom – Ruch Chorzów 0:1

Polonia Bytom – Ruch Chorzów 0:1 (0:0)
Bramki: 0:1 Wojciech Grzyb (54).
Żółta kartka – Polonia Bytom: Szymon Sawala. Ruch Chorzów: Krzysztof Nykiel, Andrzej Niedzielan.
Sędzia: Marcin Borski (Warszawa). Widzów 8 000.
Polonia Bytom: Wojciech Skaba – Peter Hricko, Piotr Kulpaka, Lukas Killar, Tomasz Nowak – Miroslav Barcik (60. Jacek Trzeciak), Szymon Sawala, Marek Bazik, Rafał Grzyb, Marcin Radzewicz (82. Piotr Tomasik) – Grzegorz Podstawek (60. Michał Zieliński).
Ruch Chorzów: Krzysztof Pilarz – Krzysztof Nykiel, Rafał Grodzicki, Maciej Sadlok, Tomasz Brzyski – Wojciech Grzyb (90. Pavol Balaz), Grzegorz Baran, Gabor Straka, Łukasz Janoszka (67. Marcin Zając) – Andrzej Niedzielan, Artur Sobiech (89. Maciej Scherfchen).
Ostatnim zespołem, który wygrał z Polonią ligowy mecz na jej stadionie był … Ruch – w marcu 2009. Wtedy skończyło się wynikiem 0:3. Skończył też pracę w Bytomiu trener Marek Motyka. Jego następca, Jurij Szatałow, porażki “domowej” nie doznał. Z drugiej strony bytomianie u siebie w ekstraklasie z Ruchem wygrali poprzednio w 1979 roku.
Derbowy śląski mecz urósł do rangi wydarzenia z racji wysokich miejsc w tabeli obu zespołów. Bilety na piątkowe spotkanie rozeszły się “na pniu”, a po klubowym budynku krążyły informacje o niezwykłym zaintersowaniu meczem nie tylko kibiców, ale i menadżerów.
Goście zaczęli mecz w bokserskim stylu. Rzucili się do ataku zaraz po pierwszym gwizdku sędziego i mogło to przynieść efekt, gdyby w ogromnym zamieszaniu w polu karnym Polonii ktoś z “niebieskich” zdołał oddać strzał. Chorzowianie “przycisnęli”, ale ich zapał ostudził kapitan gospodarzy Rafał Grzyb, który w 16 minucie po centrze Marcina Radzewicza nie trafił do bramki z 8 metrów. Później chorzowianie już bardziej pilnowali swojej bramki prowadząc atak pozycyjny, a poloniści czekali na możliwość kontry. Goli być nie mogło, bowiem przed przerwą nikt nie oddał celnego strzału.
Także drugą połowę ofensywnie “otworzyli” piłkarze Ruchu – tym razem skutecznie. W 53 minucie strzał Artura Sobiecha z pięciu metrów odbił jeszcze Wojciech Skaba, jednak przy kolejnym uderzeniu – Wojciecha Grzyba – nie miał już nic do powiedzenia. Gospodarze od razu zaatakowali, ich trener szybko dokonał dwóch zmian. I mieli szansę na wyrównanie, jednak zarówno strzał Szymona Sawali jak i dobitkę Jacka Trzeciaka w 62 minucie obronił chorzowski bramkarz. Role się odwróciły, bo teraz to goście próbowali kontrataków, pamiętając przy tym o “podwójnej gardzie”. Trzy minuty przed końcem zgubił obrońców gości Trzeciak, znów jednak skutecznie interweniował Krzysztof Pilarz. Bytomska seria ligowych meczów bez porażki u siebie została przerwana.