Protest mieszkańców Siemoni

Powstanie szybkiej kolei z Katowic do Pyrzowic już za kilka lat może zmienić oblicze tej niewielkiej wsi jaką jest Siemonia.
– Nasza gmina z terenów zielonych, rekreacyjnych, na wskroś przyjaznych środowisku i przyjaznej mieszkańcom, stanie się, ze na pewnym obszarze nie będzie mieszkać.- mówi Mieczysław Rabsztyn, wójt Bobrownik.
Ponieważ jedna z planowanych tras szybkiej kolei z Katowic do Pyrzowic wiedzie właśnie przez Siemonię. Żeby plan stał się rzeczywistością trzeba będzie wysiedlić część mieszkańców.
– Żebym ja miała na stare lata gdzieś szukać, jakiegoś miejsca do zamieszkania, czy do budowy, to se tego nie wyobrażam.– Antonina Zawodnia, mieszkanka Siemoni.
Wyobrazić przeprowadzkę może sobie za to Jacek Bednarczyk, dla którego jest to możliwe ale tylko pod jednym warunkiem: – Jeżeliby nastąpiła przeprowadzka, te osoby, które by zostały, powinny mieć takie warunki zapewnione, żeby tu szło mieszkać.– mówi.
To właśnie dlatego wójt Bobrownik uzbrojony w protesty mieszkańców rozpoczął dziś walkę. Jej wsparcie zapowiedział poseł Grzegorz Dolniak. – Mam nadzieje, że podobne pomysły lęgną się w niewielu głowach i decydenci przekreślą te niecne zamiary.- mówi Dolniak.
Zamiary są ale dosyć mgliste – odpowiadają w Polskich Liniach Kolejowych, które kolejową trasę do Pyrzowic mają zbudować.
– Wszystko jest jeszcze na etapie uzgodnień, na etapie szukania rozwiązania najlepszego, które da mieszkańcom taki komfort, że jak najmniej będzie zakłóceń i mam nadzieje – wyburzeń.- mówi Karol Trzoński, Polskie Linie Kolejowe. Tym bardziej, że trwająca od lat dyskusja, jak poprowadzić kolej do Pyrzowic nie jest zakończona.
– Oczywiście jest tu do pogodzenia wiele interesów, w tym interes mieszkańców.– mówi, Łukasz Czopik,
Urząd Marszałkowski.