Sport

Liga NBA – inauguracja sezonu

Mistrzowie ligi nie bez problemów pokonali miejscowego rywala. Po trzech kwartach prowadzili tylko jednym punktem, ale w ostatnich dwunastu minutach uzyskali zdecydowana przewagę. Jak zwykle najskuteczniejszym graczem Lakers był Kobe Bryant, który zdobył 33 punkty i miał osiem zbiórek. Bardzo dobrze zagrali także obchodzący we wtorek 22. urodziny Andrew Bynum – 26 pkt i 13 zbiórek oraz zastępujący w wyjściowym składzie kontuzjowanego Pau Gasola Lamar Odom – 16 pkt i 13 zbiórek.

Clippers wystąpili bez kontuzjowanego Blake'a Gordona, który przed sezonem został wybrany w drafcie z numerem jeden. Eric Gordon zdobył dla nich 21 pkt, a Chris Kaman 18 i miał 16 zbiórek.

“Trzecia kwarta była dla nas zawodem. Nie wykorzystaliśmy wielu łatwych sytuacji i oddaliśmy im inicjatywę. Na szczęście w czwartej wszystko poszło dobrze” – powiedział trener Lakers Phil Jackson.

“Spotkanie z nimi zawsze jest trudne. Nie szukam usprawiedliwienia dla tej porażki, ale jestem zadowolony z gry mojego zespołu” – podkreślił szkoleniowiec Clippers Mike Dunleavy. To była dziewiąta z rzędu porażka Clippers z Lakers.

Ciąg dalszy artykułu poniżej

W spotkaniu dwóch drużyn uważanych za kandydatów do wygrania ligi Cleveland Cavaliers przegrali u siebie z Boston Celtics 89:95. Gospodarzom nie pomogła świetna gra LeBrona Jamesa, który zdobył 38 pkt. Debiutujący w Cavaliers Shaquille O'Neal (przeszedł z Phoenix Suns) rzucił 10 pkt i miał 10 zbiórek.

Na ok. minutę przed końcem Celtics prowadzili 87:83, ale wówczas dwoma wsadami popisał się Paul Pierce i losy meczu zostały rozstrzygnięte. Pierce był najskuteczniejszym zawodnikiem swojego zespołu – w sumie zdobył 23 pkt i miał 11 zbiórek. Grający po raz pierwszy po kontuzji kolana Kevin Garnett rzucił 13 pkt i 10 razy zbierał piłki z tablic. Celtics wygrali w Cleveland po raz pierwszy od 2004 roku.

W pozostałych wtorkowych meczach Portland Trail Blazers pokonali Houston Rockets 96:87, a Dallas Mavericks przegrali z Washington Wizards 91:102.

 

Pokaż więcej

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button