Region

Hokejowe przedszkole w Tychach

Szkoła podstawowa to ostatni dzwonek na rozpoczęcie sportowej kariery. Jak się go przegapi można już tylko kibicować. Tyskiej drużynie wiernych kibiców nie brakuje. Brakuje za to młodych adeptów hokeja. Na miarę Mariusza Czerkawskiego czy Krzysztofa Oliwy. Dlatego klub zaczął poszukiwania tam gdzie ma największych fanów.

Z tego co wiem, to wiele dzieci wraz z rodzicami uczęszcza na mecze hokeja także jako kibice są zdecydowanie zarażeni bakcylem hokeja. – stwierdza Krzysztof Juranek, dyrektor SP 1 w Tychach.

W czasie poszukiwań hokejowych talentów narodził się pomysł na nietypowe przedszkole. – Nie chcemy kupować zawodników z innych klubów, chcemy żeby to byli wychowankowie i na tym to myślę polega. – mówi Karol Pawlik, dyrektor GKS Tychy.

Najbliższy nabór do hokejowych piątek odbędzie się tu już w najbliższą sobotę. Pokusa powinna być duża, bo zajęcia są bezpłatne. – Dzieci powinny przyjść z jakimkolwiek kaskiem na głowe,może to być kask hokejowy,ale tak samo może być rowerowy, narciarski. Oczywiście łyżwy i rękawiczki. – dodaje Krzysztof Majkowski, zawodnik GKS Tychy.

Ciąg dalszy artykułu poniżej

Te dla początkujących na lodowisku są niezbadane. – Było trudno na lodzie jeździć pierwszymi krokami ciągle się wywracałam,ale potem już lepiej było. – mówi Klaudia Skupień.

Równie wytrwały jest trzyletni Emilian. Będzie pierwszy w kolejce podczas sobotnich zapisów na zajęcia hokejowego przedszkola dlatego już dziś próbował swoich sił na lodzie. Nie było łatwo. – Pewno, że trudno. On jeździ jeszcze z podpórkami z dwóch stron. Z jednej strony mamusia, a z drugiej strony babcia tak? – dodaje Krystyna Kostecka.

O tym, że początki nie są łatwe pamiętają sami zawodnicy. – Lodowisko mieliśmy odkryte i ja zwykle zaczynałem grać jak lód zaczął topnieć i wszystkie upadki były w wodę cztero-centymetrową powiedzmy. – mówi Sławomir Krzak, GKS Tychy.

Trenerzy przekonują, że pod ich okiem dzieciom nic złego nie może się stać. – Uczymy ich stawiania pierwszych kroków, z chodzenia do jeżdżenia. Dopiero potem zaczynają już zajęcia powolutku z kijami i krążkami. – dodaje Krzysztof Majkowski, zawodnik GKS Tychy.

A z tego, że krążek będzie w grze cieszą się nie tylko dzieci, ale i ich opiekunowie. – Bo w domu to co, komputer, bajki i takie rzeczy nie. A sport według mnie to jest super sprawa. – stwierdza Wojciech Skupień.

Patrząc na to zainteresowanie taflą, hokejowe przedszkole może okazać się kuźnią talentów.

 

Pokaż więcej

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button