Region

Jak kładzie się kostkę w Dąbrowie Górniczej?

Zrobić dobrą kostkę to nie lada wyzwanie. Wyzwanie, któremu nie wszyscy i nie wszędzie są w stanie sprostać. Andrzej Lech z dąbrowskiej dzielnicy Gołonóg kilkanaście miesięcy temu patrzył jak robotnicy zrywają prawie nową kostkę i zastępują ją kostką nowiutką prosto z palet. Na początku wyglądało ładnie, ale nowiutka kostka po paru miesiącach zaczęła się rozłazić. – Na oko widać, że to jest nie jest to tak, jak powinno być równo. Amatorskie spostrzeżenia mieszkańców potwierdziła specjalna ekspertyza wydana przez rzeczoznawców. Mozna w niej przeczytać, że uzyskana nośność nie spełnia wymagania podbudowy pod chodnik. Takie niedociągnięcia eksperci wykryli w pięciu z piętnastu badanych przystanków. Miasto w sumie wyremontowało ich ponad 250 i wydało na to 4,5 miliona złotych. Urzędnicy wyniki ekspertyzy znają i uspokajają. – Będą wykonane prace reklamacyjne, które w ramach przeglądu gwarancyjnego się należy – tłumaczy Marcin Bazylak, UM Dąbrowa Górnicza.

Tyle, że radni opozycji obawiają się, że reklamacja sprawy może nie zakończyć. Do inwestycji dopłacała bowiem Unia Europejska. – Mam ogromne obawy co do pieniędzy, które żeśmy dostali z funduszu. Mam nadzieję, że nie dojdzie do sytuacji takiej, gdzie te pieniądze będą musiały zostać zwrócone – wyjaśnia Tomasz Pasek, radny Dąbrowy Górniczej. To bzdura odpowiadają przedstawiciele magistratu. Żadnych formalnych nieprawidłowości przy przetargu, czy jego realizacji nie było, a tylko to mogłoby sprawić, że pieniądze trzeba by zwrócić. Te wersję potwierdza policja, która badała sprawę rzekomej niegospodarności. – Postępowanie to zakończyło się odmownie. Nie było podstaw do wszczęcia dalszych podstaw na wszczęcie śledztwa w tej sprawie – informuje mł. asp. Tomasz Czerniak, KMP w Będzinie.

Ale ani policyjnych dociekań, ani działań reklamacyjnych nie trzeba było w Będzinie. Tu również za unijne pieniądze remontowano przystanki. – Czynności sprawdzające, które zostały wykonane w Będzinie nie wykazały żadnych nieprawidłowości – oznajmia Marzena Karolczyk, UM w Będzinie.

Tyle, ze Będzin w ramach unijnego projektu nową kładł tylko tam, gdzie było to potrzebne. Wychodząc z założenia, że lepsze jest jednak wrogiem dobrego.

Ciąg dalszy artykułu poniżej
Pokaż więcej

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button