Spór o dyrektorkę MOPS-u w Rudzie Śląskiej

Sugestie i prośby. Jednak mimo porozumienia w miejskiej radzie, na razie nie przyniosły skutku.
– Namawiam Pana, żeby jeszcze dzisiaj wykazał się pan taka sama rozwaga, i podjął męska decyzje, jak pan mówił z tej mównicy chłopa z jajami, i przemyślał to co się stało. – mówi Józef Osmenda, radny Rudy Śląskie.
Takie apele pod adresem prezydenta Rudy Śląskiej, Andrzeja Stani wygłaszano dziś po tym jak odwołał ze stanowiska dyrektor Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej Grażynę Dziedzic. Odwołał bo miał mieć ku temu powody.
– Przede wszystkim utrata zaufania panią prezydenta do pani dyrektor. Skargi, które do pana prezydenta wpływały, no i atmosfera która funkcjonowała w jednostkach MOPS-u. – stwierdza Aleskandra Skowronek, wiceprezydent Rudy Śląskiej.
Byłej dyrektor zarzucany jest między innymi mobbing. Z Grażyną Dziedzic nie udało nam się porozmawiać przed kamerą. Tłumaczyła, że jest w złym stanie zdrowia. By jej bronić na sesję rady miasta przyszło dziś kilkudziesięciu pracowników rudzkiego ośrodka pomocy społecznej. Wśród nich Jolanta Szpinda, która w Mopsie pracuje od dziesięciu lat.
– Miałam okazje współpracować z panią dyrektor Dziedzic, i z żadnym z tych zarzutów jeśli chodzi o mnie na pewno się nie zgadzam. nie zauważyłam tego również wśród innych pracowników. – mówi Jolanta Szpinda, pracownica MOPS.
Byłą dyrektor wspierają też radni – zarówno koalicji, jak i opozycji. – Znamy ją również jako osobę, i wydaje się, że szkoda by było by ruda śląska traciła osobę z takim doświadczeniem, z takim potencjałem. – Jarosław Kania, radny Rudy Śląskiej.
Zastąpił ją ten człowiek. Norbert Rózga, który całe to zamieszanie komentuje niechętni. Jednak radny Teodor Howaniec przypuszcza, że ta zmiana na dyrektorskim stanowisku ma drugie dno.
– To nie jest decyzja która ma usunąć coś złego, tak to przynajmniej prezydent przedstawia. A raczej ma na celu zrobienie miejsca dla kogoś kogo pan prezydent chce zatrudnić. – dodaje Teodor Howaniec, radny Rudy Śląskie.
Prezydent Andrzej Stania pod wpływem ogromnego zainteresowania pracowników i nadzwyczajnej jednomyślności radnych, zapowiedział dziś , że decyzję jeszcze przemyśli i nie wyklucza jej zmiany.