Piłkarska ekstraklasa – Piast Gliwice – Lechia Gdańsk 0:2

Piast Gliwice – Lechia Gdańsk 0:2 (0:1)
Bramki: 0:1 Krzysztof Bąk (15-głową), 0:2 Piotr Wiśniewski (89).
Żółta kartka – Piast Gliwice: Jarosław Kaszowski, Szymon Matuszek. Lechia Gdańsk: Marcin Kaczmarek.
Sędzia: Artur Radziszewski (Warszawa). Widzów 3 000.
Piast Gliwice: Rafał Kwapisz – Jarosław Kaszowski, Kamil Glik, Szymon Matuszek, Daniel Chylaszek – Jakub Smektała, Łukasz Krzycki, Kamil Wilczek (65. Artur Lenartowski), Jakub Biskup (46. Lumir Sedlacek) – Roman Maciejak (46. Daniel Iwan), Sebastian Olszar.
Lechia Gdańsk: Paweł Kapsa – Krzysztof Bąk (24. Marko Bajić), Hubert Wołąkiewicz, Sergejs Kozans, Marcin Kaczmarek – Marcin Pietrowski, Łukasz Surma, Paweł Nowak – Jakub Zabłocki (70. Piotr Wiśniewski), Ivans Lukjanovs, Paweł Buzała (61. Maciej Rogalski).
W minorowych nastrojach opuszczali po raz ostatni w tym roku stadion w Gliwicach kibice Piasta. Ich ulubieńcy przegrali, a kolejnych rywali podejmować będą w Wodzisławiu, gdyż miejscowy obiekt nie jest wyposażony w podgrzewaną murawę.
Obie drużyny rozpoczęły w szybkim tempie, a pod bramkami dochodziły do groźnych spięć. W 11. minucie dobrej okazji nie wykorzystał łotewski napastnik Lechii Ivans Lukjanovs, a w rewanżu Daniel Chylaszek trafił z rzutu wolnego w słupek.
Po kwadransie kibice zobaczyli gola. Jakub Zabłocki precyzyjnie dośrodkował z rzutu wolnego, a Krzysztof Bąk strzałem głową pod poprzeczkę pokonał Rafała Kwapisza. Dziewięć minut później strzelec bramki z powodu kontuzji musiał opuścić boisko.
W przerwie trener gospodarzy Dariusz Fornalak dokonał dwóch zmian, a na boisku pojawil się Daniel Iwan i Czech Lumir Sedlacek. Piast zagrał z większym animuszem, ale nie potrafili poważnie zagrozić bramce rywali. Najbliższy szczęścia był Jakub Smektała, ale jego uderzenie zza pola karnego obronił Paweł Kapsa.
Z kolei piłkarze Tomasza Kafarskiego szukali szczęścia w kontrach. W 61. minucie niewiele zabrakło Pawłowi Nowakowi, by podwyższyć prowadzenie. Bardziej precyzyjny był tuż przed końcem gry Piotr Wiśniewski, który w sytuacji sam na sam nie dał szans Kwapiszowi i ustalił wynik na 2:0.
Lechia wygrała już trzecie wyjazdowe spotkanie w tym sezonie, a w całym poprzednim ta sztuka udała się jej dwukrotnie. Klimat w Gliwicach wyraźnie pasuje gdańskiej drużynie, gdyż w ostatniej kolejce poprzedniego sezonu wygrała tam również 2:0, dzięki czemu utrzymała się w ekstraklasie.
– Cieszymy się z kompletu punktów, zwłaszcza, że wywalczyliśmy na najbardziej grząskim boisku, na jakim kiedykolwiek przyszło nam grać. Pod koniec spotkania w związku z tymi trudnymi warunkami moi zawodnicy nie mieli sił, by biegać – powiedział po meczu Tomasz Kafarski, trener Lechii.
– Ten mecz w ogóle nie powinien dojść do skutku. Moich piłkarzy dopadła wirusowa infekcja. Część drużyny zagrała z gorączką i jeśli gościom było w końcówce trudno to, co można powiedzieć o nas. Tym niemniej pod względem piłkarskim Lechia była dziś lepsza – skomentował spotkanie Dariusz Fornalak, trener Piasta Gliwice.