Region

Halloween oswojone?

Dzieci, które chcą zbierać cukierki w Halloween muszą liczyć się z raczej nieprzychylną reakcją. Mimo to wiele z nich nie ustaje w próbach rozpowszechnienia tego dnia w Polsce. 

Dobra zabawa, to coraz częściej sposób na spędzenie wieczoru 31 października. W towarzystwie przyjaciół, dyń i… duchów. – Z roku na rok przygotowujemy coraz więcej dekoracji, impreza jest coraz bardziej huczna – przyznaje Konrad Rafalski. I choć równie wiele osób jest temu przeciwnych ze względu na wiarę katolicką, zdaniem Sybilli Czok wszystko da się pogodzić. – Jest bardzo wiele świąt w katolicyzmie, które zostały zaadoptowane ze świąt pogańskich. Weźmy na przykład takie dożynki, czyli święto plonów – podkreśla.

I wygląda na to, że pierwsze kroki, by to samo stało się z Halloween zostały już podjęte przez katowickich franciszkanów, którzy na ten dzień specjalnie się przygotowali. Choć w panewnickiej bazylice nie znajdzie się ani jedna wycięta dynia, ojcowie liczą, że znajdą się chętni, by razem z nimi oglądać filmy o świętych. – Chcemy dać propozycję przeżycia tego wieczoru, wigilii Wszystkich Świętych w inny sposób – mówi o. Aaron Kubas, pomysłodawca przeglądu filmów. Czyli na seansie filmowym. To pierwsze takie święto w Panewnikach, lecz proboszcz parafii, ojciec Alan Rusek ma nadzieję, że nie ostatnie. – Jeżeli to się przyjmie, będzie duże zainteresowanie, to myślę, że będziemy to kontynuowali i rozszerzali – stwierdza.

To jeden z wielu przykładów, w których kościół nie mogąc pewnych trendów zatrzymać, postanawia iść z prądem, zauważa socjolog kultury doktor Piotr Wróblewski. Tym bardziej, że Halloween na początku było irlandzkim świętem religijnym przeniesionym przez emigrantów do USA. – Zakorzeniło się na początku dziewiętnastego wieku, a na początku dwudziestego miało już taki charakter bardzo skomercjalizowany – wyjaśnia socjolog.

Ciąg dalszy artykułu poniżej

Komercja kontra zamyślenie, czyli pojedynek dyni ze zniczem. Chociaż chyba najważniejsze jest, żeby każdy znalazł w tym wszystkim miejsce dla siebie.

Pokaż więcej

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button