Włochy/ Wałęsa: 20 lat temu Zachód nie chciał posłuchać Polaków

W opublikowanej w poniedziałek rozmowie były prezydent podkreślił, że obaj niemieccy politycy, przebywający wówczas w Warszawie, nie chcieli mu uwierzyć.
– Tak, jak Zachód nie chciał wierzyć Polsce w 1939 roku w sprawie Hitlera i w 1945 roku w sprawie Stalina, ale w 1989 roku przewidywaliśmy piękną wiadomość, a nie tragedię – dodał Wałęsa.
– Zapytałem Kohla i Genschera: jesteście gotowi na upadek muru? Genscher odpowiedział: “Chcielibyśmy tego, ale szybciej wyrosną kaktusy na naszych grobach niż coś takiego się wydarzy” – opowiedział Lech Wałęsa. – Kilka godzin później mur upadł – dodał.
Zapytany o to, czy obawiał się powrotu “Wielkich Niemiec”, były prezydent odparł: – Nie, bo wszystko odbyło się w sposób pokojowy. Wyraził następnie opinię, że ówczesna premier Wielkiej Brytanii Margaret Thatcher i prezydent Francji Francois Mitterand, którzy obawiali się zjednoczonych Niemiec, powinni byli “zaprosić go do dyskusji”.
– Nie zrobili tego i popełnili błąd. To ja, a nie oni, przewodziłem walce o wolność bez przemocy na środkowym wschodzie (Europy – PAP). Powiedziałbym im: “Nie lękajcie się, my jesteśmy gotowi na wszystko, tak jak byliśmy w 1939 przeciwko Hitlerowi i w 1945 roku przeciwko Stalinowi, a wy nie posłuchaliście” – stwierdził Wałęsa.
Następnie opowiedział o swym potajemnym spotkaniu z Hansem-Dietrichem Genscherem w 1981 roku w Paryżu. – On chciał znać nasze plany na przyszłość, prosił, abyśmy się za bardzo nie spieszyli. Ja mu powiedziałem, że muszą przygotować się w pośpiechu na perspektywę ponownego zjednoczenia – podkreślił. Wałęsa wyjaśnił, że powiedział wówczas szefowi dyplomacji RFN: Możliwym scenariuszem jest zjednoczyć jak najszybciej Polskę z Europą, potem Węgry i Czechosłowację, następnie zjednoczenie Niemiec i krajów bałtyckich.
Genscher “nie posłuchał mnie”, bo – jak powtórzył Wałęsa – nie wierzył w upadek muru.