Program dotacji dla początkujących przedsiębiorców

Monika Janas z Żor zaraz po szkole baletowej wyjechała do Włoch by tam szukać pracy. Znalazła ją… w kopalni. Teraz po latach wróciła i cały swój czas poświęca tworzeniu szkoły tańca. Roboty idą pełna parą, a wszystko to możliwe dzięki pomocy Unii Europejskiej. – Pozyskałam pieniążki. Jestem zadowolona, bo bez tego bym w ogóle nie ruszyła i teraz zakasać rękawy i do przodu. Podobnie jak pani Monika do przodu przy wsparciu z Unii chce iść w całym województwie 1300 początkujących przedsiębiorców. Właśnie tyle osób na rozkręcenie swojego biznesu dostało pieniądze i mogło uczestniczyć za darmo w szkoleniach. – Zainteresowanie dotacjami w tej chwili przekroczyło nasze oczekiwania. Są projekty, w których na jedno miejsce przypada nawet 25 osób – informuje Aleksandra Skalec, WUP w Katowicach.
Ale trudno się dziwić. Unia chcącym założyć własna firmę może dać na start nawet 40 tysięcy złotych. O dotacje mogą się ubiegać wszyscy, którzy nie mają działalności gospodarczej i nie prowadzili jej rok przed przystąpieniem do projektu. W pierwszej kolejności dotacje dostaną: kobiety, osoby do 25 roku życia, osoby po 45 roku życia, osoby niepełnosprawne, oraz osoby z terenów wiejskich i małych miast. Jest jeszcze jeden warunek – najważniejszy: – Należy napisać bardzo dobry biznesplan i ten biznesplan będzie podlegać ocenie specjalistów – wyjaśnia Aleksandra Skalec, WUP w Katowicach. Te wszystkie warunki tylko z pozoru są skomplikowane, zapewnia Anna Psota z Tychów, która szczęśliwie przeszła przez gąszcz procedur. Przez ostatnie lata pracowała w zakładzie fotograficznym. O własnym studio myślała od zawsze. – Fotografią zajmuję się już od 10 lat, więc to kontynuacja tego co robiłam wczesniej. Tylko teraz robię to dla siebie, wczesniej robiłam to dla kogoś.
Droga od “dla kogoś” do “dla siebie” z punktu widzenia gospodarki jest dobra podkreślają ekonomiści. Bo nowe miejsca pracy nawet te tworzone przez samozatrudnienie procentują. – Stymulowanie powstawania nowych miejsc pracy to jest bardzo dobra idea, bo to pomaga nam walczyć z bezrobociem i zmniejsza jakąś patologię w społeczeństwie – tłumaczy Michał Zdziejowski, ekonomista. Społeczeństwie, które jak pokazuje przykład Moniki Janas nieraz długo szuka swojej zawodowej drogi. – Na pewno jest trudno, na pewno muszę się uzbroić w cierpliwość, żeby to w ogóle ruszyło, ale będzie dobrze.
I to właśnie ta wiara, a nie dotacje, biznesplany i formularze jest najlepsza bazą pod przyszły sukces.