Region

Moneta z wizerunkiem Dody powstanie w Rybniku

Sława Dody zatacza coraz szersze kręgi. Już nie tylko tłumy nastolatek, ale i hobbyści zajęli się jej krągłościami. Tomasz Bodach właściciel prywatnej poczty postanowił wybić monetę z Dodą. Choć zapewnia, że jej wdzięki nie robią na nim wrażenia wokalistka widnieje na jego projekcie. – Taka moneta pozostanie na bardzo bardzo długo. Nawet kiedy pani Doda już przeminie, nie będzie już gwiazdą, nie będzie już znaną osobą – mówi. Czyli zapewni jej to, o co cały czas walczy, bo zdaniem Marka Greli, który poświęcił jej swoją pracę magisterską Doda w takim gronie na pewno bardzo chce sobie zapewnić miejsce. – Nawet można nawiązać do pospolitej gry orzeł czy reszka. W takim razie może się pojawić pytanie Doda czy jej biust? – uważa.

Tomasz Bodach biustem się nie inspirował. Chodziło mu o protest przeciwko sformułowaniu użytemu przez wokalistkę o “naprutych winem” apostołach.

Nie jest to pierwszy projekt rybniczanina, który wzbudza emocje. Bodach wypuścił monetę z wizerunkiem radiostacji gliwickiej i cytatem: “nie będzie Niemiec pluł nam w twarz”.

Pierwsze egzemplarze zostaną wybite już w przyszłym miesiącu. Jednak zdaniem socjologa Krzysztofa Łęckiego do Dody w każdym portfelu jeszcze daleka droga. – Osiągnie ten cel, kiedy ja będę płacił w sklepie monetami z jej podobizną, a na razie się na to nie zanosi i bardzo wątpię, czy taka dziwaczna idea ma przyszłość – stwierdza socjolog. Co potwierdzą odpowiedzialne za środki płatnicze w Polsce służby. – NBP nie przedstawia na monetach osób żyjących. Jedynym wyjątkiem był papież Jan Paweł II jako osoba, która podczas swojego życia była na monecie – zaznacza Bartosz Łuczywo z NBP. I dlatego praca rybniczanina to zwykły żeton.

Ciąg dalszy artykułu poniżej

Lecz z pewnością znajdą się tacy, którzy uznają, że wokalistka zasługuje na najprawdziwszy pieniądz. – Tego się już nie da ukryć, Doda jest ikoną polskiego show biznesu, czy ludzie tego chcą, czy nie chcą, a raczej nie chcą, a przez to zainteresowanie wychodzi na to, że jest – podkreśla Grela.

Tak jak autor jest przygotowany na ewentualne konsekwencje, nawet prawne. – Jest w to wliczone ryzyko, ale Doda cały czas powołuje się na konstytucyjne prawo wolności słowa, to my też możemy – stwierdza Bodach.

Niestety ani wokalistka, ani jej menadżerka dziś nie znalazły dla nas czasu. I nie wiadomo, co z tą propozycją zrobią.

Pokaż więcej

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button