Europa czeka na Gran Derbi Europa

Nie tylko z tego powodu faworytem jest Barcelona, choć pod znakiem zapytania stoi występ Argentyńczyka Lionela Messiego i Szweda Zlatana Ibrahimovica, którzy leczą drobne urazy i nie brali udziału w ostatnich treningach. Messi ćwiczył w piątek indywidualnie, truchtając przez kwadrans wokół boiska. I bez tych dwóch gwiazd Katalończycy dysponują ogromną siłą rażenia, co udowodnili we wtorek, wygrywając bez problemu z Interem Mediolan (2:0) w Lidze Mistrzów. “Drużyna z Leo (Messim) jest jeszcze silniejsza” – podkreślał kapitan Barcelony Carles Puyol, wyrażając nadzieję, że mały Argentyńczyk, główny kandydat do Złotej Piłki za rok 2009, podreperuje zdrowie na tyle, by móc zagrać w niedzielę.
Trener Josep Guardiola nie zamierza jednak ryzykować poważniejszą kontuzją Messiego czy Ibrahimovicia. Wielokrotnie zaznaczał w rozmowach z dziennikarzami, że zdrowie piłkarzy jest dla niego najważniejsze. Szweda i Argentyńczyka może godnie zastąpić w ataku Pedro Rodriguez “Pedrito”, który pokazał wielką klasę w meczu z Interem. Ponadto do zespołu Barcelony wraca reprezentant Wybrzeża Kości Słoniowej Yaya Toure, który ostatnio pauzował z powodu wirusa A/H1N1.
W obozie Realu największe nadzieje wiąże się z Portugalczykiem Cristiano Ronaldo. Najdroższy piłkarz świata przez 55 dni leczył kontuzję kostki, a wrócił na boisko w środę w meczu Ligi Mistrzów z FC Zurich (1:0), choć jeszcze nie grał na pełnych obrotach. Trener Manuel Pellegrini dał mu pobiegać przez 23 minuty. “Nie strzeliłem gola Zurichowi, ale mam nadzieję to zrobić w następnym meczu (z Barceloną). Nieważne, jaki będzie wynik. 1:0, 2:0 czy 2:1” – powiedział Cristiano Ronaldo, który po raz pierwszy zagra w “derbach Europy”, podobnie jak Kaka, Xabi Alonso i Karim Benzema. Ten ostatni, według mediów, zastąpi w ataku strzelca wyborowego Królewskich – Raula.
Na Camp Nou jest spodziewany komplet publiczności (oficjalnie 98 772 osób). Szybko sprzedają się także bilety do… 51 sal kinowych w całym kraju, gdzie na wielkich ekranach “derby Europy” obejrzy około 16 tys. kibiców.