Świat

Berlusconi w Mińsku

Podróż Berlusconiego ma charakter państwowy i jest rewizytą po pobycie Łukaszenki w Rzymie wiosną tego roku. Już wtedy włoski premier i białoruski lider, nazywany przez USA “ostatnim europejskim dyktatorem” nawiązali ze sobą bardzo dobry kontakt. Łukaszenka nazwał wówczas Berlusconiego “prawdziwym patriarchą włoskiej i międzynarodowej polityki”.

Bezpośrednio po przylocie do Mińska premier Włoch przeprowadzi rozmowy z prezydentem Białorusi. W niedawnym wywiadzie dla turyńskiego dziennika “La Stampa” Łukaszenka oświadczył, że nie spodziewa się tego, aby – jak stwierdził – “Silvio” naciskał na to, aby otrzymać “gwarancje” dotyczące demokratyzacji w jego kraju. Ponadto Łukaszenka stwierdził: “na Białorusi jest więcej demokracji niż na Zachodzie”.

Zauważył też, że w państwach zachodnich przeciwko demonstrantom używa się “pałek i hydrantów”, co nie ma według niego miejsca na Białorusi. “Przedstawiciele naszej opozycji powinni odbyć staż na Zachodzie, by zrozumieć, co to jest porządek publiczny” – dodał ironicznie Łukaszenka. Prezydent Białorusi zadeklarował, że z Berlusconim będzie rozmawiał przede wszystkim o współpracy ekonomicznej i obecności włoskich firm w jego kraju.

Komentator “Corriere della Sera” przypominając w poniedziałek na łamach gazety, że Berlusconi udaje się do kraju, który z racji historycznych i geopolitycznych jest wielkim przyjacielem Rosji, zaznaczył zarazem, że ostatnio na linii Mińsk-Moskwa pojawiły się trudności. “A któż lepiej niż wielki przyjaciel rosyjskiej administracji, nie mówiąc o amerykańskiej, czyli Berlusconi może odegrać rolę łącznika z UE, z którą teraz Łukaszenka chce nawiązać strategiczne relacje?” – zapytał publicysta włoskiego dziennika.

Ciąg dalszy artykułu poniżej
Pokaż więcej

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button