Zdaniem lekarzy Jaruzelski może być w sądzie dwie godziny dziennie
Jak powiedział w piątek PAP rzecznik Sądu Okręgowego w Warszawie sędzia Wojciech Małek, opinia lekarzy wiąże sąd w sprawie stanu wojennego. Może ona też “mieć przełożenie” na dobiegający końca w tym samym sądzie, a trwający od 2001 r., proces Jaruzelskiego za “sprawstwo kierownicze” zabójstwa robotników Wybrzeża w grudniu 1970 r. Małek przyznał, że może to oznaczać “znaczne utrudnienie” obu procesów.
Szczegóły opinii lekarskiej ujawnił w piątek Sąd Okręgowy w Warszawie, który tego dnia kontynuował trwający od września 2008 r. proces w sprawie stanu wojennego. 18 listopada zakład medycyny sądowej warszawskiego uniwersytetu medycznego stwierdził u Jaruzelskiego liczne schorzenia i uznał, że “zmiany mają charakter postępujący”, choć nie występują “bezwzględne przeciwwskazania do udziału w procesie”.
Zarazem – zdaniem neurologa i specjalisty chorób wewnętrznych – “należy się liczyć z zaostrzeniem choroby do stopnia uniemożliwiającego uczestnictwo oskarżonego w procesie”. Dlatego może być on sądzony tylko przez dwie godziny dziennie i dwa razy w tygodniu; powinien też zeznawać na siedząco i mieć możliwość zażywania leków na rozprawie.
Sam Jaruzelski powiedział sądowi, że chce uczestniczyć we wszystkich rozprawach “ze względu na wagę sprawy”.