Region

Finał Śląskiej Ligi Rugby Na Wózkach w Świętochłowicach

Jazda na całego i to bez litości. Z tą różnicą, że nie do pierwszej krwi, a usterki. I może nie ręki, i nie nogi, a wózka – nikt w Świętochłowicach nie oszczędza.

Marcin Bawej, zawodnik Sitting Bulls oraz reprezentant Polski w tej dyscyplinie, w wypadku motocyklowym złamał kręgosłup. Swoją rehabilitację zaczął od koszykówki, ale nie dała mu tyle, ile pierwszy trening rugby. – Wtedy poczułem, że to jest sport dla mnie – kontaktowy, są uderzenia. Jest też dużo taktyki w tym sporcie. Liczy się wytrzymałość, siła. I tak zaczęła się moja przygoda z rugby trzy i pół roku temu – stwierdza. Ale według trenera Sitting Bulls właśnie to przyciąga niepełnosprawnych nowicjuszy. – Zobaczysz, ze można się “ponawalać” trochę z kolegami i odreagować jakoś. Jak ktoś przychodzi zdenerwowany od razu widać, wsiada na wózek i uderza w jednego, drugiego, dostanie dwa strzały od kogoś innego i od razu jest inaczej. Stres już wtedy opada – mówi Krzysztof Swoboda.

I dochodzi coś jeszcze. – Widzę, że te osoby dają sobie radę i tak jak syn wiem, że da sobie radę w życiu. Przez ten sport doszedł do sprawności – przyznaje Marian Kosider, ojciec jednego z zawodników. – To jest niesamowite, że ludzie którzy są niepełnosprawni umieją uprawiać sport i to jeszcze tak ekstremalny – dodaje Weronika Lorek.

A rugby osób niepełnosprawnych, pomimo finansowych kłopotów, kwitnie. W finale śląskiej ligi rugby udział wzięli również Czesi. – Polska to ma lepiej rozpracowaną działalność informacyjną wśród ludzi – uważa Roman Cader z SK Ostrava.

Ciąg dalszy artykułu poniżej

I informacja na koniec – katowicka drużyna Sitting Bulls pokonała liderów czeskiej tabeli ponad dwudziestoma punktami.

Pokaż więcej

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button