RegionWiadomość dnia

Mandaty zaoczne dla kierowców

Katowicka Straż Miejska poprzez nakładanie tzw. mandatów zaocznych w postaci naklejki na szybę chce teraz karać kierowców, którzy parkują w niedozwolonych miejscach. Mandat karny zaoczny, który nie zaocznie, a osobiście trzeba odebrać w siedzibie straży w ciągu siedmiu dni. – Jest to swojego rodzaju novum, a polega między innymi na tym, że nakładamy mandat pod nieobecność sprawcy. Sprawca, nie musi być obecny na miejscu, ustalamy go w drodze postępowania dalszego – wyjaśnia Mariusz Sumara, Straż Miejska w Katowicach. Czyli inaczej niż w przypadku założenia blokady, bo żeby się jej pozbyć, osobisty kontakt ze strażnikiem jest niezbędny. – Jeżeli człowiek się gdzieś spieszy, to jest w stanie ruszyć tym samochodem, a tak to trzeba poczekać na straż miejską aż przyjedzie. Wydaje mi się, że to jest dużo lepsze, aczkolwiek wśród niektórych osób może być to, że się w ogóle nie zgłoszą – uważa Ewelina Woźniak, kierowca.

Jednak wtedy to do nich zgłosi się listonosz z wezwaniem do straży. – Wobec kierowcy będą podjęte stosowne czynności wyjaśniające, które będą skutkowały albo zapłaceniem tego mandatu, albo skierowaniem wniosku do sądu grodzkiego – tłumaczy Krzysztof Król, zastępca komendanta Straży Miejskiej w Katowicach.

W taki czy inny sposób mandat od 20 do 500 zł straż musi ściągnąć. Tyle, że tu pojawia się pewna wątpliwość. – Komentatorzy do tego przepisu mówią, że to może być tylko taka sytuacja, kiedy nie ma nawet cienia wątpliwości kto to wykroczenie popełnił – mówi Łukasz Kolny, adwokat. A w sytuacji kiedy kierowcy podczas takich odwiedzin strażników nie ma, tym ostatnim trudno stwierdzić kto dokładnie przepis złamał. – Straż Miejska takiej pewności nie ma i powinna raczej sięgnąć po mandat kredytowany wystawiany po przeprowadzeniu czynności wyjaśniających i ustaleniu tożsamości sprawcy, a nie od razu wystawiać mandat zaoczny – dodaje Łukasz Kolny, adwokat.

Katowicka Straż Miejska interpretuje ten przepis nieco inaczej. Jak mówią jej przedstawiciele, mandatu zaocznego owszem, czasami nie można wystawić, ale z zupełnie innego powodu: Jeżeli jest to obcokrajowiec, nie możemy stosować postępowania mandatowego w trybie zaocznym, ale jeżeli w grę wchodzi samochód z polską rejestracją, to nawet bez obecności kierowcy taki mandat można nałożyć. – Właściciel pojazdu jest zobowiązany do wskazania kierowcy, który w danym momencie, czyli w momencie popełnienia wykroczenia, prowadził pojazd. Jeśli nie wskaże takiego kierowcy, zostaje ukarany właściciel – informuje Krzysztof Król, zastępca komendanta Straży Miejskiej w Katowicach. A wtedy nie pomogą żadne tłumaczenia kierowców.

Ciąg dalszy artykułu poniżej

Obok źle zaparkowanych samochodów obojętnie nie przejdą teraz miejscy strażnicy i to nawet wtedy, kiedy nie będą mieli przy sobie sprzętu do zakładania blokady.

Pokaż więcej

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button