Akcja Marzycielska Poczta

Dzieciństwo chorego na dziecięce porażenie mózgowe Maćka Pańczyka, to często samotność i izolacja wśród rówieśników. – Ja nie mam kolegów, koleżanek i bardzo ciężko mi wyjść na dwór i pobawić się. Dlatego cieszę się, że są te listy. Listy, a dokładnie dziesiątki listów, które płyną do niepełnosprawnego dziesięciolatka z całego świata. Życzenia i słowa wsparcia w walce z chorobą ślą zupełnie obcy ludzie, którzy poznali historię Maćka i innych chorych dzieci, dzięki nietypowej, bo Marzycielskiej Poczcie. – Oprócz pieniędzy, wiedzieliśmy, że brakuje innego rodzaju pomocy, takiej psychologicznej pomocy, która też jest bardzo ważna w walce z chorobą – wyjaśnia Tomasz Chmiel, współtwórca Marzycielskiej Poczty.
Chorym dzieciom można pomóc nawet za cenę jednego znaczka. Na stronie internetowej marzycielskapoczta.pl można poznać historie dzieci, które w starciu z chorobą nie czekają na pieniądze. Bezcenne jest dla nich kilka ciepłych słów, zawartych w liście czy na kartce i wysłanych pocztą. – Dzięki tym listom, które otrzymuje czuje się bardziej potrzebny. Może odpisywać, lubi na nie odpisywać, ten kontakt z rówieśnikami, z ludźmi jest zupełnie inny, ale cały czas brakuje takiej przyjaźni – opowiada Małgorzata Pańczyk, mama Maćka. Ale wszystko wskazuje na to, że dzięki Marzycielskiej Poczcie przyjaźń się narodzi, bo do niepełnosprawnego Maćka pisze mnóstwo tych pełnosprawnych rówieśników.
Pomysł tej nietypowej, listowej akcji chwalą psychologowie. Ich zdaniem taki gest, może budować poczucie wspólnoty. – Wysyłanie listów jest korzystne nie tylko dla tych, którzy te listy otrzymują, ale Ci którzy wysyłają te listy, też zaczynają mieć silniejszy związek ze światem. Zaczynają mieć poczucie, że są gdzieś w takiej ogólnej sieci wsparcia i że ta sieć, nas powinna wiązać i ją budują – uważa prof. Krystyna Popiołek, psycholog.
Marzycielskie przesyłki każdego dnia dodają sił Maćkowi, dzięki nim coraz bardziej wierzy, że spełni się jego największe marzenie: – Żebym wrócił szybko do zdrowia, żebym chodził po prostu.
A gdy trzymają za to kciuki setki osób na całym świecie, po prostu musi się udać.