Puchar Polski we wspinaczce ściankowej

Wspinaczka ściankowa jest sportem zdobywającym ostatnio coraz większą popularność wśród ludzi w różnym wieku i o różnych warunkach fizycznych. Zmagania o krajowy Puchar zorganizowano już po raz trzeci. – Pierwsze w Polsce zawody to początki lat 90-tych, nie licząc zawodów o tzw. skrzynkę jabłek. Na zachodzie jednak historia ta jest troszkę dłuższa – stwierdza Andrzej Wiktor-Mecherzyński, organizator i uczestnik turnieju.
W Polsce poziom z roku na rok rośnie. W katowickich zawodach udział wzięło 35 zawodników i zawodniczek z różnych stron Polski. – Wszystkie dziewczyny, które przyjeżdżają wiedzą po co przyjechały, więc poziom jest bardzo wyrównany. Z tego 2-3 dziewczyny są faworytkami – mówi Oliwia Bechyne-Goś z KS Korona Kraków. Jedną z nich jest Kinga Ociepka. Zawodniczka Korony Kraków jest pierwsza w krajowym rankingu. – Zawsze czuję presję, dlatego jak się często wygrywa to niektórzy myślą, że tak zawsze będzie. I raczej jest to bardziej stresujące niż pomaga – przyznaje zawodniczka.
Godzinny trening na takiej ściance oznacza utratę ok. 530 kalorii! Aby wspiąć się na ściankę potrzebna jest nie tylko siła, ale przede wszystkim spryt. – Droga była bardzo wymagająca technicznie. Nie była jakoś wymagająca siłowo i wytrzymałościowo. Trzeba było się bardzo dobrze poustawiać, a do tego potrzebne jest doświadczenie i trochę talentu – wyjaśnia Agata Wiśniewska z KW Toruń.
Zarówno w sporcie jak i w życiu niezbędna jest odwaga. Wspinać jednak może się każdy, najważniejsze to spróbować.