RegionWiadomość dnia

Kolejka do MOPS-u w Katowicach

Nieważne czy od piątej, czy od dziewiątej, swoje odstać musieli. Przed i w budynku katowickiego MOPS-u setki osób niepełnosprawnych lub ich opiekunowie składali dziś wnioski o dofinansowanie. Do wszystkiego. Bo może się okazać, że to właśnie teraz, na początku stycznia, jest jedyna szansa na dofinansowanie

Pracownicy MOPS-u nie spodziewali się tak dużych kolejek.

W zeszłym roku było dużo mniej środków dlatego musieliśmy do 9 stycznia starczyło dla osób na dofinansowania. Dlatego teraz się osoby bały i przyszły dzisiaj. W zeszłym roku nie było czegoś takiego – mówi Izabela Górecka, kierownik sekcji ds. osób niepełnosprawnych, MOPS Katowice.

Nie było, ale jak mówią wściekli petenci, wcale być nie musiało.

Ciąg dalszy artykułu poniżej

Trzeba sobie zdawać sprawę, że osoby które stoją w kolejce te wnioski mają niewypełnione i złożenie takiego nawet nie podpisanego wniosku będzie skutkowało wystawieniem przez nas wezwania do uzupełnienia takiego wniosku i taka osoba ponownie do ośrodka będzie musiała się zgłosić – twierdzi Anna Trepka, dyrektor MOPS Katowice.

Całe poranne i przedpołudniowe zamieszanie wynikało głównie z jednego problemu – wysokości budżetu Państwowego Funduszu Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych.

Problemy zawsze będą, bo niezabezpieczymy nigdy w 100% zapotrzebowania. Nie ma takiej możliwości – mówi Gabriela Magdziorz, PFRON w Katowicach.

Być może, tak przewidujemy, w drugiej połowie roku zwiększy się nieco, ponieważ spodziewamy się poprawy sytuacji gospodarczej co też wspiera ten fundusz – twierdzi Marek Plura, poseł.

Na pewno na to liczą petenci, jak i na to, że nie będą musieli w tak długich kolejkach spędzać początku przyszłego roku.

Pokaż więcej

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button