MACIEJ BYKOWSKI: Jestem w stanie wrócić na dobre tory
Marcin Tadus: Panie Maćku, Polonia Bytom wznowiła przygotowania do rundy wiosennej i widzimy Pana wraz z drużyną…
Maciej Bykowski: Jestem na zajęciach Polonii bowiem wcześniej spotkałem się z działaczami tego klubu, a także z trenerem Szatałowem. Porozmawialiśmy, a że dialog się układał to jutro mam mieć przeprowadzone badania medyczne i w czwartek mamy zasiąść do sfinalizowania- bądź nie- umowy.
W regionie jest Pan znany choćby z występów w Szczakowiance Jaworzno… było to jednak ładnych parę lat temu. Kibice zatem zastanawiają się czy jest Pan w stanie grać teraz tak jak kiedyś?
Wydaje mi się, że jestem w stanie wrócić na dobre tory- tak to dobre sformułowanie. Teraz w Polsce są dwa miesiące na przygotowania- to bardzo długi okres- a na pewno wystarczający, by dobrze przygotować się do ligi. Mam zatem nadzieję, że tak właśnie będzie, że dobrze przygotuje się do ligi.
Jak Pan wspomina okres spędzony w Grecji? Wszak nie zakończył się miło…
Byłem w Grecji 5 lat i jeden incydent nie może przekreślić całego okresu tam spędzonego. 4 lata były naprawdę fajne. Przygoda w tak wielkim klubie, jak Panathinaikos przecież nie zdarza się często! Na pewno gra w tym klubie to nie był przypadek, jak niektórzy sugerują i chcą mi to wmówić. W Grecji powąchałem dużej piłki i mam nadzieję, że teraz swoim doświadczeniem pomogę kolegom.
Wspomniał Pan, że rozmawiał z trenerem Szatałowem… jak to wyglądało? Szkoleniowiec przyznał, że na Pana jakoś szczególnie liczy?
Do konkretnych rozmów dojdzie w czwartek. Wtedy umówiliśmy się na konkrety i wtedy również będę wiedział czy zostaje w Polonii czy wracam.
Niemniej rozumie, że jest Pan zainteresowany grą w Bytomiu?
Oczywiście! Gdybym nie był zainteresowany nie byłoby mnie przy Olimpijskiej.