Sport

W Krakowie zagrają o fotel lidera PLH

Czek na 50.000 złotych i piąty Puchar Polski w historii to dla zawodników GKS-u Tychy ogromny zastrzyk pozytywnej energii przed spotkaniem z Cracovią. – Pierwsze trofeum, które było do zdobycia w tym sezonie jest nasze także walczymy o następne – oznajmia Adrian Parzyszek. W walce o mistrzostwo Polski pozostało jednak jeszcze sporo drużyn, a wśród nich ta najgroźniejsza – Cracovia. W piątkowej batalii kibice na grad bramek raczej nie będą mogli liczyć, bowiem będzie to pojedynek dwóch najlepszych defensyw w lidze. – Każde spotkanie jest inne – ja myślę, że te mecze pomiędzy Cracovią i Tychami są zawsze bardzo dobre w defensywie, ale wszytko jest możliwe. Jedziemy do Krakowa zagrać dobrze i zobaczymy co z tego wyniknie – podkreśla Jan Vavrecka, trener GKS-u Tychy.

Spotkania z Cracovią lepiej wspominają tyszanie, którzy wygrali trzy z pięciu rozegranych spotkań. – My zawsze do spotkań z Cracovią podchodzi nie w stosunku przyjacielskim. My gramy o to by zadowolić kibiców i żeby zdobyć trzy punkty – deklaruje Sebastian Gonera. Kibice w Tychach na postawę swoich zawodników narzekać nie powinni. Tyszanie po 34 kolejkach są liderem, a w nowym roku nie zaznali jeszcze goryczy porażki. Krakowianie natomiast w pierwszej noworocznej kolejce ulegli Wojasowi Podhale Nowy Targ, ale straty te powetowali sobie w spotkaniu z JKH Jastrzębie. – My walczymy o pierwsze miejsce w tabeli i bonusy, także jest to mecz o sześć punktów, może nawet coś więcej – uważa Adrian Parzyszek.

Tym więcej jest walka o fotel lidera, na który liczą zarówno w Krakowie jak i Tychach. Początek piątkowej batalii w Krakowie o 19:15.

Ciąg dalszy artykułu poniżej
Pokaż więcej

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button