RegionWiadomość dnia
Dzień po wybuchu w Zabrzu

Mieszkańcy twierdzą, że w pomieszczeniu, w którym doszło do eksplozji, ciągle pito alkohol. Nie wykluczają, że mogła tam wybuchnąć butla z gazem.
Poszkodowani spędzili pierwszą noc u bliskich i w pomieszczeniach kościelnych. Nie wiedzą, co będzie z nimi dalej.
Na razie nie wiadomo, kiedy nadzór budowlany podejmie decyzję o dalszych losach zawalonego domu. Nie wiadomo też, kiedy do zniszczonej części budynku wejdzie prokurator z policją. Funkcjonariusze poszukują właściciela mieszkania, w którym doszło do wybuchu. Wiadomo, że chwilę przed eksplozją wyszedł na zewnątrz.
Ciąg dalszy artykułu poniżej