MCKiS Energetyk Jaworzno walczy o utrzymanie

To nie tak miało być. Miała być walka o Plus Ligę, a nie bój o utrzymanie! Efekt? Częste zmiany szkoleniowców. Najpierw Wiktora Kreboka zastąpił Jacek Sowa, a tego szkoleniowca z kolei Krzysztof Janczak. – Jak przychodzi nowy trener to jest takie boom dla zawodników, że my się wtedy ożywiamy – przyznaje Mateusz Gorzewski, zawodnik MCKiS-u PKE Energetyk Jaworzno.

Szkoda, iż owe “boom” w Jaworznie było tak krótkie. MCKiS – w debiucie Krzysztofa Janczaka jako grającego trenera – pokonał Ślepsk Suwałki 3-1. Tydzień później tak dobrze już nie było… W Szczecinie tamtejszy Bałtyk pewnie, bo 3-0 pokonał “energetycznych”. – Tak to bywa w sporcie, że czasami się wygrywa, a czasami przegrywa. Zgromadziliśmy materiał, zobaczyliśmy co nas boli i teraz już wiemy. Mam nadzieję, że spróbujemy to poprawić – zapewnia Janczak.

Jest co poprawiać bowiem była to siódma wyjazdowa potyczka Energetyka w tym sezonie i… siódma porażka! Na szczęście kolejny mecz w 1. lidze to batalia przed własną publicznością. – Na Kielce jesteśmy nastawieni i to bardzo bojowo. I mam nadzieję, że nie będzie takiej gafy, jak tydzień temu w Szczecinie i że uda nam się wygrać to spotkanie i to 3-0 – stwierdza Gorzewski.

Problem w tym, że w dotychczasowych 14. kolejkach jaworzniccy siatkarze 3-0 jeszcze ani razu nie wygrali. A poza tym Fart Kielce to aktualny lider pierwszoligowych rozgrywek i dla wielu główny pretendent do awansu do Plus Ligi. – Na prawdę mają bardzo dobry zespół, niezmieniony, a to jest najważniejsza rzecz! Awansowali z drugiej ligi i do tego składu dobrali dwóch dobrych graczy, i dlatego grają bardzo dobrze, konsekwentnie i bez błędów – uważa Bartłomiej Jaszczak, zawodnik BBTS-u Bielsko-Biała.

W pierwszej rundzie w Kielcach Fart błędów popełnił mniej i pokonał Energetyka 3-1, a jak będzie tym razem? Początek meczu w Jaworznie jutro o 17.00.