RegionWiadomość dnia

Zabił konkubinę i popełnił samobójstwo?

Andrzej K. zginął rzucając się pod pociąg. – Maszynista pociągu relacjonował policjantom, że widział mężczyznę stojącego w pobliżu torowiska, który nagle wszedł na tory tuż pod nadjeżdżający pociąg. Człowiek ten poniósł śmierć na miejscu – wyjaśnia mł. asp. Iwona Gruca z KMP w Świętochłowicach. Jednak zanim 53-letni mężczyzna popełnił samobójstwo zamordował swoją konkubinę.

Do tragedii doszło jednej z kamienic w Świętochłowicach. Zwłoki kobiety znalazła na podłodze jej piętnastoletnia córka. Gdy przyjechała policja nóż wciąż tkwił w piersi zamordowanej. – Przeprowadzona sekcja zwłok zmarłej wykazała, że przyczyną zgonu stały się właśnie te rany kłute okolic klatki piersiowej – stwierdza Andrzej Sikora z Prokuratury Rejonowej w Chorzowie.

Sąsiedzi tego morderstwa nie potrafią wytłumaczyć i zapewniają, że Andrzej K. był bardzo spokojnym człowiekiem. Natomiast ci, którzy tę parę znali mówią, że ostatnio mężczyzna zachowywał się inaczej niż zazwyczaj. – W ostatnim czasie nadużywał alkoholu łącząc to z różnymi medykamentami, leżał w szpitalu i po wyjściu właśnie był taki niespokojny – przyznaje jedna ze znajomych zamordowanej kobiety.

Przyczyn zabójstwa nie udało się jeszcze ustalić. Jednak znajomi zamordowanej 32-letniej Beaty K. mają swoje podejrzenia. – Słyszałam, że ona już nie chciała z nim być, że po prostu chciała go zostawić, a on był tak zdesperowany od dłuższego czasu, że już groził podobno więcej razy – mówi znajoma zamordowanej.

Ciąg dalszy artykułu poniżej

Policja i prokuratura nie mają jeszcze pewności, że Andrzej K, który rzucił się pod pociąg jest równocześnie mordercą Beaty K. Trwa dochodzenie w tej sprawie. Natomiast znajomi zamordowanej mówią wprost, że tej śmierci można było uniknąć.

Pokaż więcej

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button