Kraj
Śmiertelna lawina w Tatrach
Razem z kolegą z Dębicy wybrał się w rejon Kasprowego Wierchu. Tam w okolicach Świńskiej Goryczkowej stanął na nawisie śnieżnym. Lawina porwała dwójkę taterników. Jeden z mężczyzn zdołał się wydostać spod śniegu. Dotarł do stacji IMGW na Kasprowym i zawiadomił ratowników. Akcję utrudniały warunki, sypiący śnieg i zmrok. Z tego powodu nie można było użyć śmigłowca.
Lawina zeszła około 15.30. Akcja trwała prawie cztery godziny. Po takim czasie – zdaniem ratowników – szanse na przeżycie ofiary lawiny są minimalne.