Kraj

Schetyna przed komisją hazardową

Były wicepremier zeznał przed komisją, że jego spotkanie z biznesmenem z branży gier losowych Ryszardem Sobiesiakiem nie miało żadnego wpływu na projekt ustawy. Grzegorz Schetyna tłumaczył, że poznał biznesmena branży hazardowej Ryszarda Sobiesiaka w 2003 roku, i – jak wyjaśnił – intensywna znajomość między nimi trwała do 2005 roku. Poseł PO tłumaczył, że współpraca dotyczyła działalności śląskich klubów sportowych. Schetyna działał w klubie koszykarskim Śląska, a Sobiesiak angażował się w ratowanie sekcji piłkarskiej tego samego klubu. Były wicepremier zeznał, że Sobiesiak prosił go o wsparcie klubu piłkarskiego. Według polityka PO, współpraca między klubami trwała dwa sezony, do 2005 roku.

Schetyna potwierdził przed komisją, że spotkał się z Sobiesiakiem pod koniec września 2008 roku. Polityk Platformy powiedział, że z harmonogramów jego spotkań wynika, że biznesmen zabiegał o spotkanie z nim 28 września. Polityk PO mówił, że był tego dnia na meczu Śląska Wrocław z Cracovią, jednak nie pamięta, czy widział się wtedy z biznesmenem. Były szef CBA Mariusz Kamiński zeznawał, że do spotkania doszło.

Według ministra Schetyny na pewno doszło do spotkania z Sobiesiakiem w sekretariacie jego biura poselskiego 29 września. Schetyna wyjaśniał, że widział się z przedsiębiorcą przelotem, wychodząc z biura poselskiego, gdyż spieszył się na samolot do Warszawy. Dodał, że Ryszard Sobiesiak zadzwonił do niego, gdy był już na wrocławskim lotnisku i nalegał na ponowną rozmowę. Grzegorz Schetyna zgodził się i rozmawiał z nim w hali odlotów. Jak mówił, nie pamięta czego spotkanie dotyczyło. Zaznaczył, że spotkanie to nie miało – jak twierdzi opozycja – jakiegokolwiek wpływu na ustawę o grach losowych i zakładach wzajemnych.

Szczególne zainteresowanie śledczych wzbudziło spotkanie z 19 sierpnia, na którym Schetyna Donald Tusk i Mirosław Drzewiecki mieli rozmawiać o zapewnieniu dodatkowych środków na budowę Stadionu Narodowego w Warszawie.

Ciąg dalszy artykułu poniżej

Były wicepremier mówił, że o spotkaniu z Mirosławem Drzewieckim dowiedział się dzień wcześniej od Donalda Tuska. Wiedział, że ma ono być poświęcone Euro 2012. Na spotkaniu – zeznał Grzegorz Schetyna – Mirosław Drzewiecki mówił, że konieczne są pełne gwarancje budżetowe dla budowy stadionu. W czasie rozmowy Donald Tusk pytał Mirosława Drzewieckiego, czy na budowę areny wystarczą pieniądze z dopłat do automatów hazardowych. Były minister sportu w dalszym ciągu domagał się jednak gwarancji zapisanych w budżecie – 600 milionów złotych w latach 2010-2011.

Grzegorza Schetynę pytano też o inne okoliczności afery hazardowej i jego w niej udział. Polityk PO powiedział, że dowiedział się o sprawie dopiero po publikacji w “Rzeczpospolitej” z 1 października. Mówił też, że życzliwe mu osoby informowały go, że CBA szczególnie interesuje się sytuacją na Dolnym Śląsku, gdzie Schetyna działa.

Były wicepremier przyznał też, że zna Ryszarda Sobiesiaka i Grzegorza Bębenka, którzy mieli związek z biznesem hazardowym. Powiedział również, że jego dymisja z wynikała z tego, że premier uważał, iż w razie powołania komisji śledczej, dobrze będzie dla rządu, jeśli ludzi, o których piszą media w kontekście afery hazardowej w nim nie będzie.

Pokaż więcej

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button