Oskarżeni o kradzież napisu "Arbeit macht frei"

Trzej z pięciu tymczasowo aresztowanych w tej sprawie przyznali się do winy, a dwaj szczegółowo opisali okoliczności kradzieży. Cała trójka złożyła wnioski o dobrowolne poddanie się karze. Prokurator Bogusława Marcinkowska poinformowała, że miałyby to być kary więzienia, od półtora do dwóch i pół roku. Są to kary proponowane i jeżeli oskarżeni podtrzymają deklaracje dobrowolnego poddania się karze to sąd zasądzi taki jej wymiar. Prokurator podkreśliła, że w tym przypadku nie występuje kwalifikacja prawna zorganizowanej grupy przestępczej.

Na dobrowolne poddanie się karze, czyli skazanie oskarżonych bez procesu, musi się zgodzić sąd.

Krakowska prokuratura czeka też na realizację przez Szwecję Europejskiego Nakazu Aresztowania dla jej obywatela, podejrzanego o zlecenie kradzieży. Dopiero po jego przesłuchaniu może powstać akt oskarżenia dla pozostałych dwóch Polaków, aresztowanych w tej sprawie.

Według śledczych, to właśnie oni kontaktowali się ze zleceniodawcą.