Śląska Manifa w centrum Katowic
Bez palenia biustonoszy, ale w bojowych nastrojach, tej dyskryminacji w życiu codziennym i na politycznych salonach przyszły się dziś sprzeciwić. Wołanie o większe prawa dla przedstawicielek płci pięknej w dniu ich święta najgłośniej na Śląsku słychać było w Katowicach, na piątej Śląskiej Manifie. – Jeżeli jesteśmy zdecydowani i zdeterminowani mówić pełnym głosem o tym, że mamy pewne poglądy, to musimy je zaprezentować w przestrzeni publicznej – oznajmia Małgorzata Tkacz-Janik, śląska feministka. Na dzisiejszej babskiej manifestacji nie zabrakło tych, którzy tradycyjnemu podziałowi ról, odważyli się powiedzieć nie. – W tym kraju musi się zmienić podejście do kobiet. Ja uważam, że garnki nie są dla kobiet, ja mogę zmywać, pani może zmywać, jestem tutaj po to, aby je poprzeć – oświadcza Dariusz Lekki, Racja Polskiej Lewicy.
Manifestujące hasło: kobiety do garów chcą zamienić na kobiety do polityki. – Chcemy głosować, chcemy kandydować, chcemy być częścią świata politycznego i ekonomicznego w Polsce – stwierdza Patrycja Dzięcioł, uczestniczka Śląskiej Manify. Bo to one kilka miesięcy temu zapoczątkowały babską batalię o parytety na listach wyborczych. Chcą w świecie, w którym to mężczyźni rozdają karty, z drugiego planu awansować na pierwszy. Dla wielu bywalców Wiejskiej, polityk na obcasach to wciąż niecodzienne zjawisko. Wie o tym Genowefa Grabowska, była senator i europosłanka, która przed laty przecierała kobiece szlaki w polityce, dlatego kibicuje pomysłowi parytetów. – Dlaczego kobieta ma cały czas ciężko pracować, żeby być tam, gdzie może mieć szanse tak jak mężczyzna, bez takiej ciężkiej, wściekłej pracy.
W Sejmie posłanki stanowią 20% ogółu i tylko co ósmy senator jest kobietą, ale ich obecność choć niezbyt liczna potrafi nie raz, łagodzić oblicze polskiej polityki. – Łatwiej się wypracowuje kompromis. Przyjemniej funkcjonuje się w życiu publicznym, gdy obok mężczyzn funkcjonują w nim kobiety – uważa Grzegorz Dolniak, poseł PO. Kobiety, które przekonywały, że nie brak im atutów niezbędnych na politycznych salonach. – Jesteśmy wykształcone, mamy wiedzę, dlaczego marnuje się naszą wiedzę?
Teraz to jednak od decyzji przede wszystkim mężczyzn zależeć będzie czy garnące się do polityki przedstawicielki płci pięknej uda im się uskrzydlić.
