ZUS: państwo będzie musiało dopłacać do wypłacanych świadczeń
Jak tłumaczy wiceprezes Zakładu do spraw finansowych Mirosława Boryczka, wyższe niż zakładano wydatki Funduszu Ubezpieczeń Społecznych wynikają przede wszystkim z sytuacji gospodarczej kraju. Zatrudnienie spadło, a tempo wzrostu funduszu wynagrodzeń nie jest takie, jak oczekiwano. Wpływy ze składek są więc mniejsze niż przewidywane. Są też wyższe niż zakładano wydatki związane z waloryzacją rent i emerytur, wyższymi zasiłkami rodzinnymi i chorobowymi
Eksperci podkreślają, że Polska ma ogromną liczbę osób, które nie pracują i utrzymują się z rent, emerytur i zasiłków. Mamy nie tylko stosunkowo niski ustawowy wiek przechodzenia na emeryturę wynoszący 60 lat dla kobiet i 65 lat dla mężczyzn. Problem w tym, że praktycznie emerytami jesteśmy przeciętnie już w wieku 58 lat. Czas skończyć z licznymi emerytalnymi przywilejami dla górników, służb mundurowych i rolników – mówi prezes Business Centre Club Marek Goliszewski.
Kierownictwo ZUS zapewnia jednak, że emeryci i renciści mogą spać spokojnie.. Jak wyjaśnia wiceprezes Boryczka, gwarantem wypłat zobowiązań Zakładu jest państwo i mimo dużej różnicy między wpływami ze składek a wysokością świadczeń, ich wypłata przez ZUS jest pewna.
Także prezes ZUS Zbigniew Derdziuk jest pewien, że polscy emeryci i renciści mogą być spokojni o wypłaty swoich świadczeń.Prezes mówił o tym również podczas ubiegłotygodniowego międzynarodowego forum poświęconego ubezpieczeniom społecznym.