W oczekiwaniu na odszkodowania

Robotnicy, jak twierdzą właściciele gruntu, po prostu wdarli się na działkę i zaczęli kopać. – Nic! Żaden z nich nie był się spytać. Ani czy mogą wjechać, ani nic. Wojewoda, sąsiad tu nasz, wydał rozkaz, żeby wjeżdżać bez żadnego pozwolenia – oburza się Herbert Przybyła. A mieszkańcy nie powinni się dziwić, bo pozwala na to drogowa specustawa.

W Żorach ma powstać obwodnica. Dlatego wszyscy, którzy mieli w jej zasięgu grunty zostali automatycznie wywłaszczeni. – Zinwentaryzowaliśmy nieruchomości. Zrobiliśmy zdjęcia. Opisaliśmy szczegółowo te nieruchomości umożliwiając szybszą ich wycenę – wyjaśnia Dalniel Wawrzyczek, wiceprezydent Żor. Wycenę i wypłatę odszkodowań, ale prawdopodobnie nie tak szybką jak budowa nowej drogi.

Mieszkańcy, na razie mimowolnie, będą się przyglądać postępom prac. Mimo że mają inne plany to są uziemieni. – Wyprowadzimy się stąd. Ja dostanę pieniądze to zaraz stąd idziemy – podkreśla Zofia Wyjczek.

Jednak robota przy budowie obwodnicy idzie szybko, natomiast wycena nieruchomości niestety stoi. – Będziemy się kontaktować z każdą osobą, która została poszkodowana w celu ustalenia szkody, jaką wyrządziła decyzja wywłaszczeniowa – zapewnia Krzysztof Molitor, rzeczoznawca. I słowo “będziemy” jest tu najważniejsze, bo mieszkańcy nie dość, że nie wiedzą ile dostaną, to nie wiedzą też kiedy?

Ale nowa droga to nie tylko problem odszkodowań. Nawet kiedy już powstanie, przez długi czas będzie obwodnicą tylko z nazwy. Na drodze stanie most. Ma powstać nad autostradą i połączyć dwie części obwodnicy. Tyle że most powstanie dopiero pół roku po tym, jak obwodnica zostanie oddana do użytku. – Kolejne prace, które będą na wiadukcie, będą prowadzone już po listopadzie. Natomiast nie będą miały wpływu na płynność i bezpieczeństwo ruchu, i na samej autostradzie nie będą powodowały żadnych utrudnień – zaznacza Dorota Marzyńska z GDDKiA. Na autostradzie pewnie nie. Tyle że obwodnicą mimo szybkiej budowy jeszcze długo daleko się nie zajedzie.