LM: Jose Mourinho wraca na Stamford Bridge

Na Stamford Bridge londyńczykom do awansu wystarcza minimalne zwycięstwo – 1:0 albo wygrana dwiema bramkami. Piłkarze Interu mogą sobie pozwolić na remis, a nawet porażkę jedną bramką (oprócz 0:1 oraz 1:2 – wówczas dogrywka).
Chelsea przystąpi do meczu osłabiona brakiem nie tylko podstawowego bramkarza Petra Cecha, ale też jego zastępcy – Henrique Hilario. W tej sytuacji przed trudną próbą stanie Ross Turnbull, który zaledwie w sobotę debiutował w Premier League. W składzie gospodarzy zabraknie także obrońcy Jose Bosingwy i pomocnika Michaela Essiena.
Z kolei Inter wystąpi bez leczącego uraz obrońcy Christiana Chivu oraz młodego napastnika Mario Balotellego.
Dwumecz obok sportowej rywalizacji ma także podtekst – na stadion Chelsea wraca jej były menadżer Jose Mourinho, obecnie szkoleniowiec Interu.
W drugim dzisiejszym meczu Sevilla podejmie CSKA Moskwa. Pierwsze spotkanie zakończyło się remisem 1:1.
Zwycięstwo którejkolwiek z drużyn daje jej awans. W przypadku bezbramkowego remisu w ćwierćfinałach zagra Sevilla, jeśli padnie wynik 1:1 – zdecyduje dogrywka i ewentualnie rzuty karne, a w przypadku remisu 2:2 i wyższego – w kolejnej rundzie znajdzie się CSKA.
Trener Sevilli Manuel Jimenez uważa dzisiejszy mecz za jeden z najważniejszych w swojej karierze. Do dyspozycji będzie miał najprawdopodobniej wszystkich najważniejszych piłkarzy – po znakiem zapytania stoi jedynie występ strzelca bramki z Moskwy – Alvaro Negredo. Zagra z to Luis Fabiano, który w weekend wrócił do składu po kontuzji.
Szkoleniowiec CSKA Leonid Słucki także nie ma większych problemów z podstawowymi graczami, poza Uroszem Cosiciem, który z powodu kontuzji nie zagra do końca sezonu.