TK: przepisy nt. abonamentu zgodne z Konstytucją
Sędziowie uznali, że Poczta Polska została wyposażona w wystarczające możliwości skutecznego ściągania abonamentu i kar za jego niepłacenie. Zaznaczyli, że “bezczynność instytucji nie poddaje się kontroli w kategoriach konstytucyjności”.
Sędzia Mirosław Wyrzykowski w uzasadnieniu orzeczenia powiedział, że za zaistniałą sytuację nie można winić obywateli, a bardziej Sejm, który nic nie uczynił, by poprawić ściągalność abonamentu, czy też inaczej ustabilizować finansowanie mediów publicznych.
“Obowiązujący, choć wobec bezczynności powołanych instytucji nieskuteczny artykuł ustawy abonamentowej może być w każdej chwili zmodyfikowany przez ustawodawcę tak, by skuteczna egzekucja abonamentu była możliwa” – wyjaśniał sędzia sprawozdawca. “Skoro parlament przez kilka ostatnich lat nie dokonał nawet stosunkowo prostych zmian prowadzących do zwiększenia ściągalności abonamentu przez Pocztę Polską, można przyjąć, że akceptuje ten stan rzeczy” – podsumował Mirosław Wyrzykowski, odczytując uzasadnienie orzeczenia Trybunału.
Sędziowie podkreślili, że Trybunał nie jest powołany do zastępowania w jakimkolwiek zakresie ustawodawcy, ani “wymuszania na nim aktywności w sferach, w których pozostaje on ze znanych sobie względów bezczynny”.
Sędziowie wydali orzeczenie z jednym zdaniem odrębnym. Zgłosiła je Teresa Liszcz.
Nie zgodziła się z opinią pozostałych członków Trybunału, którzy stwierdzili, że Poczta Polska została wyposażona w możliwości skutecznego ściągania abonamentu, a nieściągalność wynika z jej bezczynności.
Teresa Liszcz jest przekonana, że jest na odwrót – to ustawa jest zła, bo nie daje żadnych, realnych możliwości skontrolowania, czy ktoś używa niezarejestrowanego odbiornika. Nie określa, kto i na jakich zasadach miałby wejść do mieszkania, by je przeszukać. To samo dotyczy przeszukania firm i samochodów, w których też powszechnie są używane radia.
Teresa Liszcz podkreśliła, że ewentualny reprezentujący pocztę kontroler nie ma prawa naruszenia miru domowego. Zauważyła, że ustawodawca zadbał natomiast o odpowiednie upoważnienie dla kontrolera z Zakładu Ubezpieczeń Społecznych, który może odwiedzić ubezpieczonego chorego w jego miejscu zamieszkania, by sprawdzić, czy nie nadużywa zwolnienia lekarskiego.
Trybunał Konstytucyjny przyznał, że w praktyce artykuły ustawy abonamentowej dotyczące egzekucji płatności za użytkowanie odbiorników radiowych i telewizyjnych są martwe. Winą za ten stan rzeczy sędziowie obarczyli parlament. W uzasadnieniu orzeczenia podkreślili, że opłata abonamentowa wpływa zaledwie z około 40 % gospodarstw domowych i mniej niż 5% instytucji.
“To powinno skłonić ustawodawcę do refleksji” – podsumował, kończąc posiedzenie Trybunału sędzia Mirosław Wyrzykowski.
Mirosław Wróblewski, reprezentujący przed Trybunałem wnioskodawcę, Rzecznika Praw Obywatelskich, powiedział, że jest zaskoczony dzisiejszym orzeczeniem o zgodności z konstytucją ustawy abonamentowej. Nie wyklucza, iż sprawa ponownie powróci do Trybunału. Byłoby to możliwe, gdyby Rzecznik zaskarżył inne niż dotychczas artykuły ustawy. Orzeczenia Trybunału są bowiem ostateczne.