Kraj

Nowelizacja ustawy o IPN odesłana ponownie do komisji

Podczas sejmowej debaty, poseł PO Arkadiusz Rybicki przekonywał o konieczności zmian w funkcjonowaniu tej instytucji. Jak tłumaczył, nowelizacja ustawy o Instytucie Pamięci Narodowej powstała w odpowiedzi na działania mające na celu upolitycznienie instytutu. W jego ocenie, w ostatnich latach IPN działał w porozumieniu z jedną partią polityczną i chciał wraz z nią współtworzyć IV RP.

Poseł PiS Arkadiusz Mularczyk podkreślał tymczasem, że projekt nowelizacji ma na celu przejęcie władzy w IPN przez środowiska zbliżone do Platformy. Jak tłumaczył wskazują na to chociażby zapisy zmian w procedurze powoływania prezesa IPN.

W myśl projektu PO, powołanie i odwołanie prezesa IPN przyjmowałby Sejm zwykłą większością głosów, a nie jak jest teraz – większością 3/5.

Poseł Ryszard Kalisz mówił, iż Klub Lewicy propozycje zmian popiera, gdyż obecnie zbyt wielka jest ingerencja jednej opcji politycznej w działanie Instytutu. Lewica zastrzega jedynie, że chce zachowania sejmowej większości 3/5 koniecznej obecnie do odwołania prezesa IPN.

Ciąg dalszy artykułu poniżej

Prezes Instytutu Pamięci Narodowej Janusz Kurtyka uważa, że propozycje zawarte w projekcie ustawy dotyczącej IPN to próba upolitycznienia instytutu i wciągnięcie do politycznych gier środowisk naukowych. Zdaniem Janusza Kurtyki, placówka ta działa bardzo sprawnie i jest w związku z tym łakomym kąskiem dla polityki.

W ocenie szefa IPN, zapisy projektu nowelizacji są bardzo ryzykowne, ponieważ może dojść do konfliktu między radą naukową, która ma być powołana w miejsce obecnego kolegium, a prezesem. Janusz Kurtyka zwraca również uwagę, że pojawiły się w tym projekcie bardzo nierealne propozycje, między innymi zewidencjonowania w ciągu dwóch lat 24 milionów teczek, które znajdują się w archiwach IPN.

Wśród proponowanych zmian jest szerszy dostęp do akt oraz zmiany zasad powoływania prezesa tej instytucji. W myśl noweli każdy obywatel będzie miał prawo dostępu do własnej teczki. Ponadto poprawka przewiduje, że w przypadku, gdy dana osoba nie była oficerem lub agentem służb PRL, będzie też mogła zastrzec informacje dotyczące jej pochodzenia, przekonań religijnych, przynależności wyznaniowej oraz dane o stanie zdrowia, życiu seksualnym i stanie majątkowym.

Pokaż więcej

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button